Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrzymanie Rosjanina umożliwiło odzyskiwanie maszyn utraconych przez Hutę Stalowa Wola

Zdzisław Surowaniec
Taka koparko-ładowarka pochłonięta została przez dealera Huty Stalowa Wola.
Taka koparko-ładowarka pochłonięta została przez dealera Huty Stalowa Wola. Zdzisław Surowaniec
Michałowi M., który przed sześcioma laty wyłudził od Huty Stalowa Wola cztery produkowane tu maszyny wartości 1,2 miliona złotych, dobrała się do skóry Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Biznesmen przyznał się do winy i wyraził chęć poddania się dobrowolnie karze.

Biznesmen zbijał kokosy na sprowadzaniu na europejski rynek chińskich maszyn. W większości nie spełniały norm unijnych, ale niska cena sprawiała, że zyskiwały wielu amatorów. To było solą w oku Hucie Stalowa Wola, która musiała pokrywać wysokie koszty certyfikacji maszyn, a biznesmen przekonywał, że HSW jest przeciwna konkurencji.

HUTA PROTESTOWAŁA

Huta i inni producenci maszyn budowlanych protestowali w ramach założonego Stowarzyszenia dla Rozwoju Krajowej Produkcji Maszyn Budowlanych. Ciekawostką jest, że sprowadzaniu "złomu" z Chin przeciwny był także chiński LiuGong, który teraz przymierza się do kupna Huty Stalowa Wola.

Jak nam powiedziała Anna Romaniuk, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, w latach 2002-2004 spółka Dainong była dealerem HSW. Na jej czele stał 38-letni Rosjanin Arkady K., podstawiony jako "człowiek słup". O wszystkim decydował Michał M. Jednak, kiedy huta zgłosiła fakt przestępstwa, Rosjanin zniknął i prokuratura wysłała za nim list gończy po całym świecie. Udało się go dopaść w listopadzie ubiegłego roku na Litwie.

ROSJANIN ZA KRATAMI

Zeznania trzymanego za kratkami Rosjanina pozwoliły postawić zarzuty Michałowi M., który w rzeczywistości kręcił biznesem. M. przyznał się do win, a nie został aresztowany, bo jako środek zapobiegawczy dał poręczenie majątkowe. Dla huty oznacza to nadzieję na odzyskanie miliona dwustu tysięcy złotych.

Huta straciła na przekazaniu oszukańczemu dealerowi ładowarek i koparko-ładowarek. Czemu HSW korzystała z usług zbycia swoich maszyn przez obcą spółkę? Bo pod psem była wówczas krajowa sprzedaż maszyn budowlanych, a nacisk szedł na sprzedaż wyrobów na rynki europejskie i amerykańskie. Obecnie dział sprzedaży HSW jest prężny i świetnie sobie radzi z pozyskiwaniem krajowych klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie