A to ktoś obije gębę sąsiadowi, a to połamie ręce konkubinie, a to znów ktoś inny kumpla od kieliszka „ożeni z kosą”. Takie klimaty są niemal codziennością w dwóch „perszingach”, przy ulicy 1 Sierpnia i przy Popiełuszki w Stalowej Woli. Ostro bywa też w Tarnobrzegu, w „kurniku” w Mokrzyszowie i w dwóch blokach przy ulicach Moniuszki i Kościuszki. Bywa różnie, ale takiego dramatu, jak wczoraj, jeszcze nie było (artykuły strony 1 i 3). Trzej mężczyźni zginęli od ciosów nożem, wcześniej prawdopodobnie pijąc alkohol. Potworna zbrodnia, która wiele osób nie szokuje tak, jak szokowałaby, gdyby wydarzyła się w „normalnym” bloku. Niektórych wcale nie szokuje. Ot, kolejne zdarzenie w „perszingu”…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?