Ostatnie derby w Tarnobrzegu z Siarką, które "Stalówka" wygrała 2:1, zostały okupione przez stalowowolską drużynę aż ośmioma łącznie żółtymi kartkami, w tym dwoma i w konsekwencji czerwoną Mateusza Argasińskiego. To wykluczy kilku zawodników z gry w następnym meczu, w sobotę na własnym stadionie Stal podejmować będzie kolejny zespół z czołówki tabeli, wicelidera Pogoń Siedlce.
STRATY SĄ DUŻE
Z powodu nadmiaru kartek w sobotę nie będą mogli zagrać Michał Mistrzyk, Damian Łanucha, Adrian Bartkiewicz, Mateusz Argasiński, a także nadal Wojciech Fabianowski. Boisko przedwcześnie w Tarnobrzegu opuścił Przemysław Żmuda, który narzekał na uraz i zobaczymy, czy teraz będzie mógł zagrać z Pogonią. Jak widać straty są duże i to poważnie komplikuje sytuację stalowowolskiej drużyny.
- Jest ciężko, ale skład uda nam się "sklecić" na mecz z Pogonią, wszyscy w zespole po to trenują, żeby grać i szansę dostaną teraz inni - mówi Artur Lebioda, drugi trener Stali. - Ostatnio wrócił do podstawowego składu Mariusz Sacha, on i wszyscy pozostali zawodnicy zasłużyli po derbach z Siarką na pochwały. Cieszymy się z wygranej, ale to już historia, przed nami kolejne mecze. Wszystko w walce o utrzymanie zależy od nas - dodaje szkoleniowiec.
NADAL STREFA SPADKOWA
Stal w Tarnobrzegu zdobyła bezcenne trzy punkty, ale mimo wygranej z Siarką ekipa trenerów Pawła Wtorka i Artura Lebiody nie wydostała się jeszcze ze strefy spadkowej, nadal jest na 9 miejscu w tabeli, na koncie ma obecnie 42 punkty. Zacięta walka o utrzymanie trwać będzie do ostatniej kolejki, "Stalówkę" po meczu z Pogonią czekają jeszcze spotkania z Concordią w Elblągu, u siebie ze Stalą Rzeszów, ze Świtem w Nowym Dworze Mazowieckim i na koniec na własnym stadionie z Radomiakiem Radom.
Na razie w Stalowej Woli humory dopisują po zwycięstwie z Siarką. Po powrocie w sobotę z meczu w Tarnobrzegu trener Paweł Wtorek na stalowowolski stadion wjechał… rowerem, z bramkarzem Tomaszem Wietechą jako pasażerem, a za nimi jechał autokar z resztą drużyny. Wtorek z Wietechą zrobili jeszcze rundkę na bieżni wokół murawy przed wiwatującymi na trybunie swoimi kibicami, którzy zebrali się specjalnie, by gorąco przywitać zwycięzców, były wspólne śpiewy i przybijanie "piątek".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?