Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginął okrutną śmiercią. Wpadł do rozlewiska i utopił się

Marcin JAROSZ
Nie wiadomo na razie, dlaczego kierujący ciągnikiem wjechał do rozlewiska.
Nie wiadomo na razie, dlaczego kierujący ciągnikiem wjechał do rozlewiska. M. Jarosz
Jadąc ciągnikiem, wpadł do rozlewiska i utopił się. Czy powodem śmierci był alkohol? Okaże się po przeprowadzeniu sekcji zwłok.

Do tragedii doszło w niewielkiej miejscowości Matiaszów w gminie Osiek. W czwartek po południu z nieustalonych dotąd przyczyn kierujący ciągnikiem 36-letni mieszkaniec wsi wjechał ze swoją maszyną do rozlewiska i utopił się. Czy zawinił alkohol?

Całą tragedia rozegrała się około godziny 15. Z zeznań tych, którzy widzieli go po raz ostatni, wynika, że wyjechał w pole godzinę wcześniej. Miał bronować. - Pola miał kawałek, więc zeszłoby mu pewnie do wieczoru - mówi jeden z mieszkańców Matiaszowa. Niestety, mężczyzna nie zdążył wszystkiego zrobić. Zginął okrutną śmiercią.
Ciało znaleźli mężczyźni, którzy przejeżdżali polną drogą. Zauważyli ciągnik stojący w wodzie oraz ciało mężczyzny. Wezwano karetkę pogotowia i policję, wyciągnięto mężczyznę, ale na ratunek było już za późno.

Nie wiadomo na razie, jak to się stało, że mężczyzna, zamiast skręcić i kontynuować pracę, pojechał niemal prosto i wpadł do wody. Nie wiadomo też, jak to się stało, że z pozoru płytka woda stała się dla niego śmiertelna. Czy jedną z przyczyn mógł być alkohol? Na razie nie wiadomo - wszystkie okoliczności tej tragedii badają prokuratorzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie