To już drugi poważny wypadek tego typu w ostatnich kilkunastu dniach na terenie powiatu tarnobrzeskiego. Do pierwszego doszło na terenie zakładu przemysłowego w Gorzycach, a poszkodowanym jest młody mężczyzna. Pracownikowi maszyna zmiażdżyła dłoń, której prawdopodobnie nie udało się uratować (szpital nie informuje postronnych osób o stanie zdrowia pacjentów).
Wczorajszy wypadek wydarzył się około godziny 8 rano, a ucierpiał w nim mieszkaniec Nowej Dęby. Pośredniej przyczyny można upatrywać w bardzo niskich temperaturach - jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, pracownicy firmy uruchamiali samochody ciężarowe.
- Przy takich mrozach na noc odłącza się akumulatory, żeby się nie rozładowały. Tak było w tym przypadku. Po ponownym ich podłączeniu trzeba było z innego samochodu nabić butlę sprężonym powietrzem - wyjaśnia jeden z pracowników firmy.
Prawdopodobnie inny samochód dojeżdżając do uruchamianej ciężarówki podjechał zbyt blisko i przygniótł rękę stojącego pomiędzy pojazdami 42-latka. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna doznał poważnie wyglądającego otwartego złamania lewej ręki w nadgarstku. Poszkodowany został przewieziony do tarnobrzeskiego szpitala. Przyczynę wypadku podczas pracy wyjaśniają policjanci oraz inspektorzy pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?