Złotówka coraz mocniejsza

Ostatni rok jest pełen niepewności dla osób, które wzięły kredyty w walucie zagranicznej. Huśtawka nastrojów na rynkach walutowych spowodowała, że nawet w ciągu kilku dni złoty może osłabić się lub umocnić o kilkanaście procent. Od kilku dni cieszą się osoby, które spłacają kredyty w obcej walucie.

WAHANIA NA RYNKACH

W połowie ubiegłego roku za jednego franka trzeba było zapłacić około 2 złotych, a w połowie lutego tego roku kosztował nawet 3,33 złotego. Właśnie wtedy osoby spłacające kredyty odczuły najbardziej w swoim portfelu różnice walutowe. W przypadku osób, które mają miesięcznie do spłacenia około 400 franków, w ciągu kilku miesięcy rata wzrosła z 800 złotych do 1339 złotych. Na szczęście dla nich w ciągu ostatnich dni złotówka umacnia się, a raty kredytu powoli spadają.

- Od tygodnia odnotowujemy umacnianie się złotówki - mówi Małgorzata Hałys z kantoru w Stalowej Woli. - Jeśli ktoś ma zasoby w obcej walucie, to oczywiście jest to niekorzystne. Klienci są podzieleni. Jedni sprzedają, bo boją się spadków, a inni czekają na "górkę". Codziennie dzwoni do nas kilkanaście osób i sprawdza notowania, jednak nie przekłada się to na ilość sprzedawanej waluty. Jeszcze kilka dni temu jedno euro kosztowało 3,76 złotego, a teraz 3,35 złotego, czyli o 40 groszy mniej.
NIECHĘTNIE W OBCYCH WALUTACH

- Zainteresowanie kredytami jest na takim samym poziomie jak w poprzednich miesiącach - mówi Ewa Kowal, dyrektor stalowowolskiej placów ING Bank Śląski. - Sądzimy, że teraz liczba udzielanych kredytów może się zwiększyć, bo nadchodzi sezon budowlany. W przypadku Banku ING wstrzymano udzielanie kredytów we frankach. Osoby, które mają już zaciągnięte kredyty w obcej walucie, nie powinny się martwić wahaniami walut. Na taki kredyt trzeba patrzeć z perspektywy 20 czy 30 lat, bo najczęściej na takie okresy udzielane są kredyty. Teraz złotówka się umacnia, więc raty kredytów powinny być mniejsze.

Na spadek wartości szwajcarskiej waluty miała wpływ również decyzja szwajcarskiego banku centralnego o obniżeniu podstawowych stóp procentowych. Jeśli ta tendencja utrzyma się, to w ciągu kilku najbliższych miesięcy Kowalskiemu spadnie także oprocentowanie udzielonego kredytu, a przy umacniającym się złotym to oszczędność nawet kilkuset złotych miesięcznie.