- Zrobię wszystko, aby ten kierowca poniósł zasłużoną karę, a sprawie nie urwano łba - zapowiedział młody mężczyzna, dla którego zmarły był wujkiem, bratem jego mamy.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 10.00. - Z dotychczasowych wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wypadku wynika, że 64-letni mężczyzna kierujący fiatem potrącił na przejściu dla pieszych 74-letniego mieszkańca Stalowej Woli - poinformował rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.
Ranny pieszy z poważnymi obrażeniami został przewieziony do stalowowolskiego szpitala. Tam mimo wysiłku lekarzy jego życia nie zdołano uratować. - Ciało było tak zmasakrowane, że mojej rodzinie odradzono oglądanie - powiedział mężczyzna, który zadzwonił do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka w Detroit.
Dodał, że wszyscy zmotoryzowani powinni nauczyć się szacunku do pieszego, bo jeżdżą w blaszanych pudłach, a piesi są bezbronni. W Stanach Zjednoczonych - dodał - auta zatrzymują się kilka metrów przed przejściem dla pieszych, żeby nie narazić ludzi na niebezpieczeństwo. - Ja, kiedy ostatnio przyjechałem do Polski, już po wyjściu z lotniska o mało nie zostałem potrącony przez auto - powiedział polonus.
- Policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku. Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości kierowcy fiata - mężczyzna był trzeźwy. Policyjni specjaliści przeprowadzili oględziny miejsca wypadku, sporządzili dokumentację fotograficzną oraz szkic, a także ustalili świadków zdarzenia - stwierdził rzecznik policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?