Znikną góry śmieci z pejzażu Niska. Ruszy rekultywacja wysypiska

Miasto i gmina Nisko już 31 grudnia 2006 roku zostały zamknięte przez wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Choć formalnie zakaz użytkowania wysypiska był prawomocny to jednak wciąż brakowało pieniędzy na rekultywację wysypiska. Założono jedynie pizometry, czyli urządzenia, przy pomocy których można pobrać maź wypływającą z wysypiska. Po ponad dwóch latach od zamknięcia wysypiska ma ruszyć dalsza rekultywacja.

JEDEN PRZETARG, DWA ZADANIA

W ubiegły piątek niżańska gmina ogłosiła przetarg na rekultywację wysypiska oraz budowę zbiornika retencyjnego na osiedlu Podwolina. Choć to dwa bardzo rozbieżne zadania to jednak inwestor chce, aby wykonywała je jedna firma. - Dzięki połączeniu obu zadań udało się nam zaoszczędzić kilka milionów złotych - mówi Julian Ozimek, burmistrz miasta i gminy Nisko. - To bardzo istotne, bo ziemia, która będzie wybierana pod zbiornik retencyjny na niżańskim osiedlu Podwolina trafi na wysypisko śmieci. W ten sposób ziemią przykryjemy śmieci i uformujemy czaszę.
Rekultywacja niżańskiego wysypiska ma się zakończyć do 31 grudnia tego roku, zaś w przyszłym roku ma zostać zakończona budowa pierwszego etapu zbiornika retencyjnego na Podwolinie.

ZAŻEGNANY PROBLEM

- Gdyby nie budowa zbiornika to wówczas mielibyśmy problem skąd wziąć tyle ziemi i pieniędzy - dodaje burmistrz Ozimek. Na rekultywację wysypiska potrzeba około 65 tysięcy metrów sześciennych ziemi, a to potężna ilość. Na szczęście gmina dostała unijne dofinansowanie i na to zadanie otrzymamy ponad 4 miliony złotych. Staramy się również o dofinansowanie do rekultywacji składowiska ze środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Problemem i dość sporą uciążliwością dla mieszkańców Niska mogą okazać się ciężarówki, które będą przewoziły ziemię ze zbiornika retencyjnego na wysypisko. Trasa którędy będą jeździć nie została jeszcze ustalona.