Dużo dymu i sporo strachu - takie atrakcje zafundował w czwartek przed południem mieszkańcom bloku na tarnobrzeskim Serbinowie jeden z tarnobrzeżan. Mężczyzna, wychodząc z mieszkania, zapomniał, że podgrzewa obiad.
Gęsty, duszący dym, wydobywający się przez szpary w drzwiach mieszkania na drugim piętrze, zaalarmował około godziny 11.30 mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Konstytucji 3 Maja. Ktoś wezwał straż pożarną.
Drzwi do mieszkania były zamknięte od środka, dlatego strażacy postanowili dostać się do wnętrza przez okno. Jeden z nich po drabinie wszedł na górę i wypchnął okno. W mieszkaniu nie było właściciela, była za to kuchenka gazowa, a na niej przypalony garnek ze spalonym na węgiel obiadem.
Płomienie szybko udało się opanować, mieszkanie i klatka schodowa zostały przewietrzone. Dopiero po zakończeniu akcji wrócił właściciel, który widząc strażaków, złapał się za głowę. Wyszedł z domu i zapomniał, że właśnie podgrzewa obiad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?