Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zuchwała kradzież w Stalowej Woli. Najpierw nosił węgiel, potem okradł kobietę

Zdzisław Surowaniec
Okradziona kobieta na podwórku swojego domu.
Okradziona kobieta na podwórku swojego domu. Zdzisław Surowaniec
Do zuchwałej kradzieży pieniędzy doszło w Stalowej Woli. 39-letni mężczyzna wszedł do parterowego domu kobiety mieszkającej samotnie przy ulicy Szewskiej i wyniósł pięć tysięcy złotych. Zanim po godzinie zatrzymała go policja, przepuścił dwieście złotych.

377 kradzieży

W ubiegłym roku w powiecie stalowowolskim policja zanotowała 377 przypadków kradzieży cudzej własności. Wykrywalność tych przestępstw wynosi 36,1 %.

- W piątek tuż przed godziną jedenastą na komendę Policji zadzwoniła 78-letnia mieszkanka osiedla Rozwadów, z informacją o kradzieży z jej mieszkania pieniędzy w kwocie pięciu tysięcy złotych - usłyszeliśmy od rzecznika prasowego komendy Andrzeja Walczyny.

ZNIKŁA PUSZKA

- Zobaczyłam go w ostatniej chwili, jak wybiegał z domu i przeskakiwał przez płot - powiedziała nam okradziona kobieta, która w czasie rabunku była w ogrodzie. Krzyknęła za mężczyzną, ale uciekł. - Kiedy poszłam do mieszkania, zobaczyłam w pokoju wszystko porozrzucane. Znikła puszka, gdzie trzymałam odcinki renty i pieniądze - wspomina.

Policjantom podała rysopis mężczyzny - był ubrany w czerwoną koszulę i dżinsowe spodnie. - Dwa dni wcześniej pomagał mi przenieść węgiel z podwórka do komórki. Powiedział mi, że przysłał go kierowca, który przywiózł mi węgiel - pamięta kobieta.

- Podczas sprawdzania osiedla Rozwadów przy jednym ze sklepów policjanci zauważyli mężczyznę siedzącego na schodkach, ubranego identycznie jak podała zgłaszająca. Wylegitymowali go. Okazało się, że jest to 39-letni mieszkaniec Stalowej Woli. Podczas przeszukania jego odzieży znaleziono pieniądze - cztery tysiące 800 złotych. Funkcjonariusze zabezpieczyli banknoty i przewieźli 39-latka do komendy - relacjonuje rzecznik.

ALKOHOL I KAWA

Złodziej był bardzo mocno pijany, miał 3,23 promila alkoholu. Przyznał się do kradzieży pieniędzy i tego, że za dwieście złotych zdążył kupić alkohol i kawę. Policjantom powiedział, że chciał od kobiety pożyczyć pieniędzy, a kiedy zobaczył otwarty dom, wszedł do środka i ukradł pieniądze.

Odzyskane pieniądze przekazano pokrzywdzonej. Złodziej trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży. Za czyn którego się dopuścił grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie