Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życiowa szansa

Piotr SZPAK, <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>

Nowa siatkarka mieleckiej Stali Małgorzata Skorupa grę w siatkówkę wyssała z mlekiem matki. Jej mama Ewa Wawrzeń-czyk była przed laty najlepszą zawodniczką Radomki Radom, tata Andrzej Skorupa grał pierwsze skrzypce w Czarnych Ra-dom, a obie radomskie drużyny grały w pierwszej lidze. Gosia była więc "skazana" na siatkówkę.

Urodziła się w tym samym dniu, co jej siostra Katarzyna. Bliźniaczki często można było zobaczyć w hali na radomskim Sadkowie albo na Broni. Ale sportowej kariery wcale nie rozpo-czynały w Radomiu!

- W naszym rodzinnym mieście był czas, kiedy nie było żeńskiej drużyny. Zaczynałyśmy więc w Prochu Pionki, a naszą pierwszą trenerką była Halina Zielińska - wspomina Gosia.

Z Pionek jako nastolatki poszły grać do Skry Warszawa. W stolicy chodziły do ogólniaka i tam też trenowały. Ale po skoń-czeniu szkoły ich drogi się rozeszły. Kasia poszła do Stali Biel-sko-Biała, a obecnie jest w Nafcie-Gaz Piła. Gosia wylądowała w pierwszoligowej Skrze Bełchatów, a teraz jest w Mielcu.

- Otrzymałam telefon od prezesa Stali. Nim podjęłam de-cyzję musiałam się skontaktować z tatą, który jest moim mena-żerem. Stwierdził, że to dla mnie wielka szansa i że trzeba ją wykorzystać. Takie też było moje zdanie. Jestem więc szczę-śliwa, że zostałam zawodniczką Stali, to przecież dla mnie duży sportowy awans - cieszy się Małgosia.

Na razie jej siostra bliźniaczka robi większą furorę, powo-łana została do reprezentacji Polski Andrzeja Niemczyka. Gra w turniejach Grand Prix, grała w Lidze Siatkówki Kobiet. Teraz w LSK zagra też Gosia, w meczach dwóch Stali, tej z Bielska-Białej i z Mielca, siostry staną naprzeciw siebie.

- Wygra lepsza, czyli ja - śmieje się mielczanka. - Nie za-zdroszczę Kasi, że jest w kadrze, co więcej, jestem z tego po-wodu szczęśliwa. Cieszę się z jej wygranych, ale teraz będę się cieszyła jak... przegra, oczywiście tylko w meczach z Mielcem. Kiedy patrzyłam w telewizji na mecze turnieju Grad Prix w Byd-goszczy i widziałam na boisku swoją siostrę byłam z niej bardzo dumna. Cieszyłam się z każdego dobrego jej zagrania, smuci-łam jak coś zepsuła. Tak to już jest z bliźniaczkami, niby są da-leko, a jednak blisko - mówi uśmiechnięta.

Gosia mieszka w Mielcu wraz z Martą Łukaszewską, z któ-rą przyszła do Stali ze Skry Bełchatów. Znają się dobrze, nie kłócą. Pasją Małgorzaty jest gra na komputerze, przy którym może siedzieć godzinami. Szczególnie uwielbia wszelkiego ro-dzaju "strzelanki". Twierdzi, że gdyby nie zajmowała się spor-tem pracowałaby w firmie komputerowej, tworzyłaby nowe gry.

Młoda siatkarka nie przepada za obecnością przy "ga-rach", jeśli jednak trzeba potrafi ugotować smaczny żurek albo spaghetti. Gosia jest jeszcze panną, także tą zodiakalną. Nie ma jeszcze chłopaka, ale z jej urodą i uśmiechem długo taki stan zapewne nie potrwa. Piotr SZPAK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie