82 lata temu zginął Hubal. Najsłynniejszą bitwę z Niemcami stoczył pod Przysuchą. Partyzanci rozbili tam batalion wroga

Henryk Dobrzański urodził się w 22 czerwca 1897 roku w Jaśle w rodzinie ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Gdy wybuchła I wojna światowa, wstąpił jako ochotnik do Legionów Polskich, zasilając szeregi 2. pułku ułanów. Wraz z żołnierzami formacji przebył karpacki szlak bojowy. Działalność wojskową kontynuował także po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, biorąc udział w wojnach z Ukraińcami i bolszewikami. Karierę wojskową łączył ze sportem jeździeckim – był członkiem polskiej ekipy na międzynarodowe zawody konne, w których odnosił spore sukcesy. W 1927 roku został awansowany do stopnia majora. Przez kolejne lata służył w różnych pułkach ułanów.

Po wybuchu II wojny światowej major Dobrzański został zastępcą podpułkownika Jerzego Dąbrowskiego, który stanął na czele 110. rezerwowego pułku ułanów. Po kapitulacji Warszawy wraz z grupą 50 ochotników postanowił kontynuować walkę i w tym celu udał się na południe Polski. W październiku 1939 roku, pomimo zakończenia wojny obronnej, major Dobrzański, już pod pseudonimem „Hubal” utworzył na Kielecczyźnie Oddział Wydzielonego Wojska Polskiego. W szczytowym momencie działalności formacja liczyła kilkuset żołnierzy.

Najsłynniejsza potyczka Oddziału miała miejsce 30 marca 1940 roku. Wówczas to żołnierze „Hubala” rozbili batalion niemiecki w bitwie pod Huciskiem (dziś miejscowość w gminie Przysucha), zadając przeciwnikowi dotkliwe straty. Dobrzański z grupą kilkudziesięciu ochotników kontynuował walkę wbrew rozkazowi Związku Walki Zbrojnej, którego kierownictwo nakazało mu rozwiązać Oddział ze względu na brutalną politykę okupanta, który w odwecie represjonował ludność cywilną z wielu wsi na terenie ówczesnych powiatów: koneckiego, kieleckiego i opoczyńskiego.

Pod pomnikiem Hubala w gminie Przysucha regularnie spotykają się przedstawiciele władz i mieszkańcy, aby upamiętnić tamto wydarzenie. Ostatnie odbyło się miesiąc temu: z udziałem kombatantów, powiatowych i miejskich władz samorządowych, leśników oraz mieszkańców. Uczestnicy złożyli biało – czerwone wiązanki kwiatów i zapalili znicze.

CZYTAJ TAKŻE:

Symboliczne uroczystości miały miejsce także w piątek 29 kwietnia przed Urzędem Gminy i Miasta Przysucha. Marek Maciągowski, dowódca Stowarzyszenia Ułanów imienia Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego majora Hubala złożył symboliczny meldunek burmistrzowi Przysuchy Tomaszowi Matlakiewiczowi. - Był to jeden z punktów na trasie kilkudniowego przemarszu szwadronu konnego, który corocznie uczestniczy w rajdzie szlakiem walk majora „Hubala”. Uczciliśmy pamięć legendarnego majora, który poległ rankiem 30 kwietnia 1940 r. pod Anielinem, wspominając tych, którzy oddali życie za niepodległość naszej Ojczyzny.
Pamiętamy… - napisał burmistrz Matlakiewicz na swoim profilu na Facebooku.

Przypomnijmy, major Henryk Dobrzański zginął wraz ze swoim podkomendnym kapralem Antonim Kossowskim pseudonim Ryś 30 kwietnia 1940 roku w zagajniku pod wsią Anielin (dziś województwo łódzkie) w wyniku zasadzki urządzonej przez wojska niemieckie. Został postrzelony z broni maszynowej podczas wsiadania na konia. Do dziś nie odnaleziono jego szczątków. W październiku 1977 roku odsłonięto w tym miejscu pomnik, tak zwany „Szaniec Hubala”.