9. kolejka Campeon.pl Ligi Okręgowej: siedem bramek w Jedlińsku, wpadka Energii z Zawiszą

Szydłowianka Szydłowiec - Iłżanka Kazanów 5:0 (2:0)
Wiktor Sadza 8, Bartosz Kozicki 45+2, Michał Bednarek 57, 65 (k), Grzegorz Obuch 68.

Szydłowianka: Czarnota - Bińkowski, Sadza, Śledź, Pawelec, Łęcki, Siwak, Bednarek, Kozicki, Pakholok, Wiaderek.

Iłżanka: Styczeń - Wróblewski, Dypa, Trojanowski, Cheda, Karls, Rojek, Michalik, Ginał, Dębski, Kozera.

- Cieszymy się ze zwycięstwa. Wrócił Kozicki, Bińkowski i Obuch, więc ta gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Rywal pozwolił nam postrzelać, ale jeśli chodzi o poziom gry to można wymagać więcej. Kilka razy podjęliśmy złe decyzje, musimy cały czas nad tym pracować. Zespół Iłżanki miał kilka sytuacji, ale ciężko mówić o większym zagrożeniu pod naszą bramką. Teraz jedziemy do Lipska i chcemy tam powalczyć o niespodziankę. Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, na twarze zawodników wreszcie wrócił uśmiech i radość z gry w piłkę - ocenił Piotr Dejworek, trener Szydłowianki Szydłowiec.

***

Drogowiec Jedlińsk - Powiślanka Lipsko 4:3 (2:3)
Piotr Dobosz 22, Ernest Pawelec 34, Vadym Omelchuk 48, Dariusz Mortka 74 - Piotr Sorbian 4, Dawid Gardynik 38, Jakub Cieciura 41.

Drogowiec: Wietrzyński - Omelchuk, Mortka, Pawelec, Czerwiński, Dobosz, Kharchuk, Kobylarczyk, Michalski, Kowalczyk, Nowakowski.

Powiślanka: Kuszaj - Głowacki, Cieciura, Spychaj, Gołasa, Bajor, Ogonowski, Sorbian, Gardynik, Król, Rożek.

- Mecz mógł się podobać, nie tylko pod kątem piłkarskim, ale przede wszystkim emocji, bo padło w tym spotkaniu aż siedem bramek. Po sporych błędach traciliśmy bramki, ale cały czas łapaliśmy kontakt. Mecz był otwarty, nikt się nie bronił i bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Uważam, że z przebiegu meczu odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - powiedział Dariusz Mortka, grający trener Drogowca Jedlińsk.

- Kibice mieli co oglądać. Graliśmy ofensywnie i stwarzaliśmy wiele sytuacji, Drogowiec mądrze się bronił i przede wszystkim wykorzystał dwa stałe fragmenty gry. Bramki na 3:2 i 4:3 padły po rzutach rożnych, niestety nie byliśmy skoncentrowani i zostaliśmy za to ukarani. Tradycyjnie nie wykorzystaliśmy kilku bardzo dobrych sytuacji. Gramy dobrą piłkę, ale jesteśmy nieskuteczni i nieskoncentrowani w grze defensywnej. Tracimy ostatnio zbyt wiele bramek. Gospodarze nie byli dzisiaj drużyną lepszą, mądrze się bronili i byli bardziej konkretniejsi - podsumował Tadeusz Krawiec, trener Powiślanki Lipsko.

***

Zawisza Sienno - Energia Kozienice 0:0

Zawisza: Chadała - Kubiak, Lasocki, Tusiński, Strąk, Kłos, Sus, S. Klaus, Dąbrowski, M. Klaus, Sitek.

Energia: Majos - Wasilewski, Wójcik, Książek, Kalinka, Kołodziejczyk, Czerwiński, Lament, Ośka, Grot, Skowroński.

- Jesteśmy bardzo zawiedzeni tym wynikiem, bo mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji. Nie trafiliśmy na pustą bramkę, obijaliśmy poprzeczkę. Dla nas to strata dwóch punktów. Mamy do siebie duże pretensje o skuteczność. Przeciwnik bardzo szczęśliwie wywalczył ten punkt, dużo grał na czas, choć należą im się gratulacje, bo osiągnęli to co mogli w tym spotkaniu - ocenił Mariusz Sztobryn, opiekun Energii Kozienice.

- Energia była stroną dominującą, przeważała w posiadaniu piłki, ale my konsekwentnie graliśmy z tyłu, próbowaliśmy odgryzać się z kontr i szczęśliwie dowieźliśmy wynik do końca - powiedział Krzysztof Sieczka, trener Zawiszy Sienno.

***

Zwolenianka Zwoleń - Mazowsze Grójec 1:5 (1:1)
Patryk Kwaśnik 15 - Tomasz Żebrowski 36, Dawid Skrzycki dwie, Mateusz Lisiecki, Karol Prasek.

Zwolenianka: Bochniewski - Borkowski, Adamczyk, Szczepański, Kusio, Grabowski, Walaszczyk, Wajs, Gryczka, Kwaśnik, Rogala oraz Żdżalik, Zanjat, Sowa

- Pierwsza połowa należała do nas, prowadziliśmy, ale tuż przed przerwą goście wyrównali. Na początku drugiej połowy popełniliśmy błąd, który wykorzystało Mazowsze, potem mieliśmy szanse na 2:2, ale nie zdołaliśmy zdobyć bramki. Później się otworzyliśmy i Mazowsze nas wypunktowało. W ekipie gości zadecydowało przede wszystkim doświadczenie. Martwi uraz Patryka Kwaśnika, który został odwieziony do szpitala i obawiam się, że może to być poważniejszy uraz - powiedział prezes Zwolenianki Zwoleń, Paweł Pilecki.