Cztery kolejki czekaliśmy na historyczne zwycięstwo koszykarzy Rosy w Tauron Basket Lidze. Przypomnijmy, że w sobotni wieczór radomianie sprawili wielką sensację, pokonując Anwil Włocławek 65:63 w "Hali Mistrzów". Debiut w drużynie zaliczył Amerykanin, Kim Adams, który przed meczem tylko dwukrotnie trenował z Rosą.
STATYSTYKI NIE MÓWIĄ WSZYSTKIEGO
Podkoszowy gracz Rosy zagrał prawie 18 minut. Zdobył cztery punkty i zaliczył dwie zbiórki. Liczby nie powalają na kolana.
- Statystyki nie mówią wszystkiego o zawodniku. Ten kto widział mecz, ten wie, że Kim jest bardzo skoczny, waleczny i silny i często strącał piłki. Poza tym trzeba mu dać czas. Jest dopiero trzy dni w Polsce, nie zna zespołu, nie zna kraju i może czuć się zagubiony. Myślę, że będzie z czasem lepiej - mówi Marek Łukomski, drugi trener Rosy.
SZUKAJĄ WILCZKOWI
Przyjazd Adamsa sprawił, że w kadrze Rosy na pozycjach cztery i pięć zrobiło się tłoczno. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Marcel Wilczek, który do Radomia przybył z Sokoła Łańcut będzie wypożyczony do jednego z pierwszoligowych klubów. Zawodnik może zmienić barwy klubowe w każdej chwili.
We Włocławku na boisko nie wyszedł Artur Donigiewicz. W piątek odnowiła mu się kontuzja kolana. Tym razem przerwa w grze może potrwać nawet do trzech tygodni.
W sobotę o godz. 18 Rosa we własnej hali podejmie Jezioro Siarkę Tarnobrzeg. Biorąc pod uwagę fakt, że Rosa z meczu na mecz gra coraz lepiej, można się znowu spodziewać kompletu publiczności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?