MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Akademicy" odnieśli pierwsze zwycięstwo

Redakcja
Artur Kulik (nr 12) wypadł w środę dość pozytywnie na tle swoich kolegów z drużyny i jemu nie można odmówić ambicji.
Artur Kulik (nr 12) wypadł w środę dość pozytywnie na tle swoich kolegów z drużyny i jemu nie można odmówić ambicji. S. Szymczak
Drugoligowi koszykarze AZS Politechniki Radomskiej odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie, ale zaprezentowali dość przeciętny poziom.

W przerwie spotkania, Marek Brzeźnicki, trener radomskich koszykarzy krzyczał tak głośno w szatni na swoich zawodników, że słychać było go w całym budynku. Ostra reprymenda nie trafiła do wszystkich. Radomianie z ledwością wygrali.

AZS POLITECHNIKA RADOMSKA - OSSM WARSZAWA 86:77 (22:25, 27:21, 24:11, 13:20).

Politechnika: Plutka 22 (1), Wiklik 17, Hernik 8, Piros 6, Badeński 2 oraz Sebrala 13, Kulik 11 (1), Cetnar 4, Wróbel 3 (1), Boblewski 0.

Ośrodek Szkolenia Sportowego Młodzieży w Warszawie prowadzony jest przez Polski Związek Koszykówki. W środę naprzeciw radomian stanęła drużyna złożona z chłopców z rocznika 1991 i 1992. Radomskim graczom od pierwszej syreny wydawało się, że mogą na stojąco i bez większego wysiłku pokonać uczniów ze stolicy.

DOBRY POCZĄTEK

Początek w wykonaniu "akademików" był obiecujący. Radomianie szybko objęli prowadzenie 11:4 i zupełnie stanęli. Już trzy minuty później to rywale nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie 13:18. Przez pierwszą i drugą kwartę podopieczni trenera Marka Brzeźnickiego prezentowali antybasket. Przegrywali pojedynki pod własną deską z chłopcami blisko połowę młodszymi od siebie i słabszymi fizycznie.

Na przerwę gospodarze schodzili z przewagą zaledwie trzech punktów. Nic, więc dziwnego, że z szatni radomian w przerwie dochodziło do ostrych krzyków. Słów trenera Brzeźnickiego lepiej nie cytować.

GDYBY NIE PLUTKA

Niektórzy gracze słowa trenera wzięli sobie do serca. Po przerwie przewaga AZS szybko wzrosła i na tablicy zrobiło się 65:50. Potem jednak gra gospodarzy wróciła do normy. Nastąpiło chwilowe rozprężenie i na 90 sekund przed końcem warszawianie mieli już tylko pięć punktów straty.

Na szczęście w zespole radomskim gra doświadczony Piotr Plutka, który zdobył w ostatniej kwarcie dziesięć punktów i wraz z dobrze grającym Marcinem Wiklikiem mądrze pokierowali poczynaniami kolegów.

"Akademicy" wygrali, ale gdyby tego dnia trafił im się rywal bardziej doświadczony i ograny, mieliby kłopoty z uzyskaniem dwóch punktów.

550 KILOMETRÓW ROSASPORTU

Drugi radomski zespół koszykarzy, Rosasport, swój mecz rozgrywać będzie w sobotę. Będzie to dla nich najdalszy wyjazd w sezonie. Wybierają się do oddalonej o 550 kilometrów Łęczycy, gdzie zmierzą się z beniaminkiem ligi UKS Łęczyca. Radomianie wyjeżdżają nad ranem i wprost z autokaru po około 11-godzinnej podróży wyjdą na parkiet.

- Miejmy nadzieję, że długa jazda autokarem nie wpłynie na nas ujemnie i wrócimy do domu z wygraną - mówi Konrad Kapturski, czołowy gracz Rosasportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie