MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Apelacja w sprawie Maćka Mieśnika, śmiertelnie pobitego studenta z Radomia

/jp/
W Sądzie Apelacyjnym w Lublinie odbyła się we wtorek rozprawa w sprawie Macieja Mieśnika, śmiertelnie pobitego studenta z Radomia. Prawomocny wyrok w sprawie, w której apelację złożył zarówno prokurator jak i obrońcy oskarżonych, zapadnie 19 listopada.

Lubelski Sąd Apelacyjny powołał w tej sprawie dodatkowego biegłego medycyny sądowej - Wojciecha Chagowskiego, profesora z Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie.

- Sąd przez ponad 3 godziny przesłuchiwał biegłego z Lublina i biegłej z Radomia, chcąc ustalić precyzyjnie, w jakiej fazie zdarzenia doszło do powstania krwiaka w mózgu mężczyzny i w konsekwencji śmierci. Z tego co wiem, biegli nie potrafili z całkowitą pewnością określić co bezpośrednio doprowadziło do tragicznych skutków - mówi Cezary Wójcik, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Apelację złożyła zarówno radomska prokuratura, która uznała, że sąd w Radomiu wymierzył zbyt niskie kary oskarżonym oraz obrońcy wszystkich trzech oskarżonych domagający się zmniejszenia kary, bądź uniewinnienia swoich klientów.

Wyrok w sprawie pobicia i śmierci 19 - letniego radomianina zapadł w Sądzie Okręgowym w Radomiu w listopadzie ubiegłego roku. Wojciech S. i Tomasz K. zostali skazani na 3,5 roku więzienia, a ich kolega Piotr R. na dwa lata. Wszyscy trzej to byli piłkarze ręczni radomskiego klubu Delta Radom.

Za skandalicznie niskie uznała wyroki rodzina Macieja Mieśnika, utrzymująca, że w tym przypadku kwalifikacją prawną czynu powinno być zabójstwo, a nie bójka ze skutkiem śmiertelnym.

Do tragedii doszło w drugi dzień Świąt Wielkanocnych w ubiegłym roku. W klubie studenckim Aula doszło do sprzeczki pomiędzy studentem i piłkarzami. Szczypiorniści biegli kilkaset metrów za chłopcem. Z zapisów kamer monitoringu widać, że 19-latek był bity pięściami i najprawdopodobniej kopany.

Sąd w Radomiu stwierdził jednak na podstawie opinii biegłych, że wymierzane ciosy nie były bezpośrednią przyczyną śmierci. Doprowadził do niej upadek chłopca po jednym z uderzeń na twarde podłoże - prawdopodobnie krawężnik. To upadek miał doprowadzić do obrażeń śródczaszkowych i późniejszego zgonu młodego mężczyzny. Według sądu całe zdarzenie trwało 30-40 sekund i żaden z ciosów nie stanowił bezpośredniego zagrożenia dla życia 19 - latka.

Wyrok sądu radomskiego w tej sprawie komentowany był przez polityków i znawców prawa karnego. Wysokość kary i kwalifikacja czynu nie spodobała się między innemu Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale też byłemu ministrowi sprawiedliwości Krzysztofowi Kwiatkowskiemu z Platformy Obywatelskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie