Aurelia bez tajemnic. Wokalistka z Radomia opowiedziała o swoim życiu prywatnym, nowym albumie i pasji do muzyki

W piątek 21 czerwca premierę ma album radomskiej wokalistki Aurelii zatytułowany „Aurelia Akustycznie” EP, który wydany zostanie nakładem wytwórni Warner Music. O singlu Aurelii pisaliśmy na bieżąco.

Kim jest Aurelia? Wokalistka z Radomia opowiedziała o swoim życiu prywatnym i pasji do muzyki.

Aurelia, a właściwie Aleksandra Wiśniewska, to 30-letnia wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów. Jej pseudonim artystyczny powstał od trzeciego imienia, które wokalistka wybrała sobie podczas bierzmowania. Artystka urodziła się w Warszawie, ale od zawsze związana jest z Radomiem. Trafiła tu, gdy miała 12 lat za sprawą swojej mamy, która jest rodowitą radomianką i powróciła wówczas z Warszawy w rodzinne strony. Od tamtej pory Aurelia zamieszkiwała tu większą część swojego życia.

Radom jest mi bliski, bo najwięcej mam tutaj przyjaciół, znajomych i kontaktów. Od 3 lat jestem tu już na stałe

- mówi Aurelia.

Pasja do muzyki zrodziła się w Aureli już we wczesnych latach dziecięcych. Swoją przygodę z muzyką rozpoczęła jeszcze w Warszawie, ale przeprowadzka do Radomia nie przeszkodziła w rozwijaniu zainteresowań. Tu ukończyła klasę fortepianu w Zespole Szkół Muzycznych imienia Oskara Kolberga.

Od dziecka byłam ukierunkowana na bycie muzykiem. Jak miałam 4-5 lat wykazywałam zdolności do gry i śpiewu i moja mama zapisała mnie do szkoły muzycznej w Warszawie. Zdałam egzaminy za pierwszym podejściem i dostałam się do klasy fortepianu. Ja też pochodzę z artystycznej rodziny - moja mama jest malarką i pisze wiersze, wujek jest śpiewakiem operowym, ciocia reżyserką. Dla nas, jako artystycznej rodziny, było to oczywiste, że jeżeli mam talent to idę się rozwijać w tym kierunku

- opowiada Aurelia.

Aurelia nie ukrywa, że to była ciężka praca, bo jako dziecko wielu rzeczy jej zabraniano. Nie mogła rozwijać się tak, jak jej rówieśnicy z uwagi na dużą dyscyplinę, egzaminy, przygotowania do konkursów.

Wokalistka przyznaje, że od początku była ukierunkowywana na pianistkę, ale po drodze wszystko się pozmieniało i poszła w muzykę rozrywkową i śpiew.

Nie żałuję, bo dzięki temu poznałam wielu ludzi i rozpoczęłam fajne projekty. Poczułam też, że mogę być sobą w tym co robię, bo nie do końca muzyka klasyczna była moim pierwszym wyborem. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że szkoła muzyka dała mi ten warsztat, który mam dzisiaj, żeby móc robić to co robię

- wspomina Aurelia.

Oprócz wielu doświadczeń, projektów i znajomości, dzięki muzyce Aurelia zyskała pośrednio miłość. Prywatnie wokalistka związana jest z Arkiem Ostrowskim, który w Radomiu kojarzony jest z branżą muzyczną, między innymi, jako menadżer lokalnego zespołu Alicetea. Obecnie jest też menadżerem samej Aureli.

Połączyła nas muzyka, ale poznaliśmy się przypadkiem. Rok temu Arek organizował koncert. My się wtedy w ogóle nie znaliśmy. On organizował koncert dla radomskiego artysty Maćka Starnawskiego, który jest moim serdecznym przyjacielem i z którym się znam od wielu lat. Maciek ze mną współpracował muzycznie, robiliśmy swoje utwory, projekty i zaprosił mnie, jako gościa na ten koncert, żebym wystąpiła z nim i zagrała nasz wspólny utwór, który skomponowaliśmy. Wtedy z Arkiem widzieliśmy się pierwszy raz i tak się poznaliśmy, porozmawialiśmy ze sobą. Nasz kontakt był na początku stricte zawodowy, ale z czasem to wszystko zaczęło się przeradzać w przyjaźń, a potem w relację partnerską. Jesteśmy ze sobą od tamtego czasu. Arek też jest moim menadżerem, bo to jego branża i jest to osoba, której ufam w 100 procentach, więc obecnie łączymy pracę i prywatność

- opowiada Aurelia.

Od kilku lat Aurelia tworzy projekty hip-hopowe z producentem Tytuzem. Jest też współzałożycielką duetu AURA, do którego wspólnie należą. W czerwcu 2023 we współpracy z Tytuzem i Pajczim wydała album pod tytułem "Galaktyczna Imitacja”, który został nominowany do prestiżowej hip-hopowej nagrody Popkillery 2024 w kategorii "Alternatywny Album Roku”.

Tytuza poznałam około 7 lat temu, może trochę dalej. To był przypadek, bo wtedy tworzyłam hip-hopowy kawałek z moim kolegą Pawłem, który nagrywał, między innymi, wokale właśnie u Tytuza w studiu. Paweł zaprosił mnie tam do studia i tak tam trafiłam i zaczęłam nagrywać. Tytuz był zachwycony moimi warunkami głosowymi i tym, że tak fajnie to wszystko brzmi. Po pierwszych nagraniach odezwał się do mnie z zapytaniem, czy nie chciałabym z nim czegoś zrobić i ja przyjęłam propozycję, dograłam się wtedy do płyty Pajcziego i tak się zaczęła nasza historia. Od tych pierwszych nagrać staramy się robić cały czas coś nowego

- opowiada Aurelia.

Wokalistka przyznaje, że jest otwarta na nowe projekty z innymi artystami. Na liście wymarzonych współprac pojawiają się młodzi, debiutujący artyści, ale także osoby dobrze znane od wielu lat na scenie muzycznej. Wśród nich znajdują się, między innymi: Aleshen, O.S.T.R., Krzysztof Zalewski czy GrubSon.

Nie zamykam się na featy. Jestem otwarta nawet na nową scenę, na pokolenie świeże, nowoczesne. Staram się poruszać w różnych stylach dość płynnie

- mówi Aurelia.

Aurelia stawia też oczywiście na solowe projekty. W piątek 21 czerwca premiera jej pierwszego solowego albumu pod nazwą "Aurelia Akustycznie”.

Utwory opowiadają moje różne historie wyjęte z życia. Opisują moje trudy codzienności, rozterki emocjonalne, oraz wrażliwą stronę osobowości. Płyta jest przedsmakiem tego, co szykujemy dla Was z końcem roku. Utwory doczekają się swoich studyjnych odsłon, a album prężnie się tworzy

- opowiada Aurelia.

Maura Aurelii z nowej płyty - zobaczcie i posłuchajcie