Będzie zalew wypoczynkowy w Wierzbicy? Wciąż nie znaleziono chętnego inwestora. Co dalej?

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Na terenie dawnej Cementowni Przyjaźń w Wierzbicy powstał zalew. To skutek zalania wyrobiska, w którym wydobywano wapień, on też nadaje wodzie turkusowy odcień, a przez mieszkańców okolicznych miejscowości zalew nazywany jest małą Chorwacją. Właścicielem terenu jest firma LaFarge. Obecnie zalew liczy 27 hektarów, zaś jego głębokość to około 10 metrów. Aż się prosi, by powstało w tym miejscu kąpielisko, a przynajmniej teren rekreacyjny. Mimo, że formalnie nic takiego nie ma miejsca, a teren jest ogrodzony i pilnowany, to amatorzy wypoczynku znajdują sposób, by korzystać z uroków plaży i lazurowej wręcz wody.

Firma wielokrotnie przekonywała, że jej ambicją jest udostępnienie zbiornika wodnego do celów rekreacyjnych. - Do dnia dzisiejszego nie udało się znaleźć inwestora pomimo podejmowanych przez nas prób. W chwili obecnej realizujemy projekt farmy fotowoltaicznej o mocy 30 Megawat i na tym koncentrujemy nasze działania w Wierzbicy - mówi nam Mateusz Piotrowski, dyrektor Komunikacji i Relacji Zewnętrznych.

Farma ma powstać na powierzchni 48 hektarów. Wygeneruje ona energię o wielkości do 10 procent zapotrzebowania energii firmy dla produkcji cementu. Za realizację inwestycji odpowiedzialna będzie firma Qair Polska, która na mocy podpisanej z Lafarge umowy wydzierżawi teren 48 hektarów na 30 lat. Natomiast Lafarge będzie odbierał całość energii produkowanej z farmy. Jednocześnie strony uzgodniły, iż gwarancje pochodzenia tej zielonej energii będą przekazane przez Qair Polska spółce Lafarge. W zależności od przebiegu formalno-prawnych procedur, uruchomienie farmy nastąpi w ciągu 2-4 lat.

Cementownia Przyjaźń w Wierzbicy powstała w 1952 roku w oparciu o miejscowe kopalnie wapienia i sowiecką technologię. W 1996 właścicielem cementowni został koncern Lafarge, który 12 października 1997 wygasił piece. W tym okresie spółka zatrudniała ponad 1000 osób, a drugie tyle było zatrudniane w mniejszych lokalnych firmach współpracujących z cementownią. Już na początku lat 90 – tych było wiadomo, że cementownia bez zmodernizowanej technologii nie przeżyje na rynku. Francuzi podjęli jeszcze próbę przestawienia produkcji cementu w oparciu o spalanie tak zwanych paliw alternatywnych, ale w tej sytuacji energicznie zaprotestowali mieszkańcy.