Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białorusin bez aresztu. Zaskakująca decyzja sądu w Radomiu

/pok/
Poszukiwany przez białoruski sąd i zatrzymany pod Radomiem mężczyzna nie został aresztowany. Ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania Polski i czeka na decyzję w sprawie ewentualnej ekstradycji.

Lorana A., byłego dyrektora zakładu w Pińsku, w którym w październiku 2010 roku na skutek eksplozji zginęło 14 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych zatrzymali przed kilkoma dniami funkcjonariusze wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Głównej Policji. Uczyniono tak po długich poszukiwaniach na wniosek białoruskiego wymiaru sprawiedliwości, który obarcza dyrektora odpowiedzialnością za to, co się stało.

Strona białoruska wystąpiła też z wnioskiem o ekstradycję. Rozpatrzyć ma go Sąd Okręgowy w Radomiu.

- Decyzja jeszcze nie zapadła, postępowanie w tej sprawie jest wciąż prowadzone - mówiła nam Joanna Kaczmarek - Kęsik, rzecznik radomskiego sądu.

Zapadła natomiast inna decyzja. Jak się dowiedzieliśmy sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury i nie aresztował Lorana A. Zamiast tego zastosowano wobec niego dozór policyjny i zakazano mu opuszczać terytorium Polski.

- Przy podejmowaniu tej decyzji brany był pod uwagę wiek i stan zdrowia podejrzanego, jak również kara, jaka polski wymiar sprawiedliwości przewiduje za zarzucane mężczyźnie czyny. W tym przypadku istnieje rozbieżność z zagrożeniem przewidzianym przez prawo białoruskie - stwierdziła nasza rozmówczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie