Biedni zostają coraz biedniejsi

O tym, że pieniądze z Unii Europejskiej przeznaczone dla biedniejszych regionów, trafiają do stolicy pisaliśmy już na łamach "Echa Dnia". Dotarliśmy do szczegółowego raportu na temat rozdysponowania unijnych pieniędzy na rozwój regionalny. Te dane mogą wprawić w osłupienie! Statystyczny mieszkaniec Warszawy "dostał" z Brukseli 137 złotych, podczas gdy mieszkaniec regionu radomskiego tylko 76 złotych! Proporcje powinny być co najmniej odwrotne, bo program miał z założenia wyrównywać poziom cywilizacyjny na przykład pomiędzy bogatą Warszawą, a biednym regionem szydłowieckim.

- To jest skandal, który może mieć nawet reperkusje międzynarodowe. Unia może nawet teoretycznie zażądać zwrotu pieniędzy, gdyż wydano je niezgodnie z przeznaczeniem. Przecież to są znaczone pieniądze, które powinny być przeznaczone na "zasypywanie przepaści" pomiędzy bogatą stolicą i biednymi peryferiami województwa - uważa Janusz Kalotka, prezes Izby Przemysłowo - Handlowej Ziemi Radomskiej.

Na realizację Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego województwo mazowieckie otrzymało z unijnej puli 300 milionów euro. Ze zbiorczych danych dotyczących już zaakceptowanych i wciąż realizowanych projektów wynika, że z tych pieniędzy region radomski otrzyma 57,4 miliona złotych, a sama Warszawa 229,1 miliona, choć liczba mieszkańców stolicy jest nieco ponad dwa razy większa od liczby mieszkańców byłego województwa radomskiego.

W niektórych ważnych dziedzinach istnieje przepaść pomiędzy kwotami, które płyną do naszego regionu i do Warszawy. Tylko w sektorze kultury w radomskiem będzie realizowany jeden projekt wartości 200 tysięcy złotych, podczas gdy w Warszawie projekty o łącznej wartości 48,7 miliona złotych.

- O tym gdzie popłyną pieniądze z funduszu strukturalnego decyduje aktywność samych samorządów. Zarząd województwa nie może w to ingerować. Być może w Warszawie są specjaliści lepiej przygotowani do pisania wniosków. Trzeba też wziąć pod uwagę, że samorządy muszą mieć własny wkład finansowy do realizacji projektu, a to może być barierą dla biedniejszych miast, gmin, czy powiatów - zaznacza Wiesława Lipińska, rzecznik marszałka mazowieckiego.

Kto jest biedniejszy?

W 2001 roku Produkt Krajowy Brutto liczony na jednego mieszkańca był dwa razy większy w stolicy niż w regionie radomskim. Obecnie te proporcje uległy dalszemu pogłębieniu na niekorzyść regionu radomskiego. W stolicy dochód na jednego mieszkańca przekracza teraz 20 tysięcy euro, co zbliżone jest do średniej europejskiej.
Mazowsze to również region wielkich kontrastów na rynku pracy. Stopa bezrobocia w samej Warszawie wynosi 5,7 procenta, podczas gdy w powiecie szydłowieckim - 39,7 procenta, radomskim - 33,3 procenta, a w samym Radomiu - 27,5 procent, zaś w powiecie przysuskim - 26,8 procenta.