We wrześniu minie rok, od kiedy unieruchomiono blok chirurgiczny w miejskim szpitalu. Od tego czasu operacje odbywają się na poszczególnych oddziałach.
- Nie mamy z tego powodu żadnych opóźnień, ale wiąże się to z pewnymi niedogodnościami, zwłaszcza dla personelu - podkreślał wielokrotnie Janusz Puton, zastępca dyrektora do spraw eksploatacyjnych szpitala przy Tochtermana.
Kłopoty ze stropem, który okazał się być w gorszym stanie niż szacowano, spowodowały, że prace remontowe przedłużyły się. Więcej czasu niż się spodziewano zajął też odbiór techniczny obiektu, w tym uzyskaniem zezwoleń od sanepidu straży pożarnej i nadzoru budowlanego.
- Już mamy wymagane dokumenty odbioru. Teraz to tylko kwestia dokompletowania sprzętu - mówi Wiesław Szamański, kierownik działu technicznego Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Chodzi o stoły operacyjne, biurka, szafki. Ten grubszy typu: lampy, kolumny anestezjologiczno-chirurgiczne i szafy jest już zamontowany.
Blok operacyjny spełnia najnowsze wymogi. Liczy cztery sale operacyjne, sale przygotowań pacjenta do operacji i wybudzeń, pomieszczenia do sterylizacji sprzętu i inne określone wymogami unijnymi. Serce bloku, czyli urządzenia sterujące mieszczą się na samej górze. Nad tym, by wszystko było w gotowości, mają czuwać zatrudnieni fachowcy.
Kompleksowy remont i wyposażenie to koszt 15 milionów złotych.
Wielki plac budowy przypomina teren pawilonu położniczo-ginekologicznego, a także Zakład Opieki Długoterminowej. Trwają także prace przy elewacji szpitalnych obiektów. Już niedługo główny budynek od strony ulicy Tochtermana zyska nową szatę kolorystyczną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
