MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Broń podejmuje Orła. Tego meczu przegapić nie można

/SzS/
Dwa lata temu Orzeł pokonał Broń w meczu Pucharu Polski. Paweł Ankurowski z Orła i Damian Sałek (w czerwonym) to nieliczni zawodnicy, którzy zostali w tych drużynach i dziś ponownie zagrają przeciw sobie.
Dwa lata temu Orzeł pokonał Broń w meczu Pucharu Polski. Paweł Ankurowski z Orła i Damian Sałek (w czerwonym) to nieliczni zawodnicy, którzy zostali w tych drużynach i dziś ponownie zagrają przeciw sobie. T. Klocek
Bez względu na wynik i przebieg tego spotkania można się spodziewać, że sobotni mecz trzeciej ligi, pomiędzy Bronią Radom, a Orłem Wierzbica dostarczy kibicom mnóstwo emocji.

Autokar dla kibiców

Autokar dla kibiców

Kibice Broni Radom mogą zabrać się na mecz do Kozienic autokarem, który wyjedzie spod hali MOSiR przy ul. Narutowicza o godz. 15.30. Bilety w cenie 12 zł (przejazd i wejście na mecz) można kupić w kasach hali od godz. 15.
Z kolei kibice z Wierzbicy, czy inni sympatycy futbolu, którzy dojadą do Kozienic własnym transportem, będą mogli kupić bilety w cenie 8 zł i 5 zł w kasach kozienickiego stadionu od godz. 16.

Ostatni raz oba zespoły w oficjalnym pojedynku zagrały między sobą we wrześniu 2009 w finale Pucharu Polski na szczeblu okręgu radomskiego. Wówczas Orzeł pokonał Broń 3:1. Od tamtej pory zespoły grały ze sobą kilka razy w meczach towarzyskich, w których z kolei to Broń wychodziła zwycięsko. Sobotni mecz, który rozpocznie się o godz. 17 na stadionie w Kozienicach, będzie inny niż wszystkie dotychczasowe potyczki Broni z Orłem.

PAPIEROWY FAWORYT

Patrząc na budżet obu klubów, porównując kadry drużyn, można śmiało wnioskować, że tak zwanym "papierowym" faworytem jest Orzeł. Latem drużyna trenera Józefa Antoniaka wzmocniła się aż 11 nowymi zawodnikami, spośród których większość z nich grała w wyższych ligach. Z kolei do Broni nikt nie przybył z zewnątrz. Kadrę radomskiego zespołu uzupełniło kilku najzdolniejszych juniorów.

Same nazwiska jednak nie grają i rutyniarze z Orła muszą udowodnić swoją wartość, bo jak dotąd w dwóch poprzednich kolejkach nie zdobyli gola, przegrywając 0:1 z Hutnikiem Warszawa i remisując 0:0 z Omegą w Kleszczowie. Broń natomiast grac młodzieńczy, finezyjny futbol odniosła w Piasecznie pierwsze zwycięstwo 1:0, grając przez pół godziny w osłabieniu.

ZNAJĄ SIĘ DOBRZE

Zarówno trenerzy jak i piłkarze obu klubów znają sobie bardzo dobrze. Trener Orła, Józef Antoniak pracował w Broni w latach 1985-86. Tacy zawodnicy jak Łukasz Szymoniak, Damian Czarnecki, czy Paweł Czarnecki też byli graczami zespołu z Plant.

Również po stronie radomskiej nie brakuje wierzbickich akcentów. Jeszcze nie dawno w barwach tego klubu grali Adrian Ziętek i Sebastian Michałek. Niewykluczone, że ten drugi zagra w bramce Broni w tym meczu, ponieważ na kontuzje żeber narzeka Paweł Młodziński.

ZMIAN NIE BĘDZIE
W drużynie Broni w wyjściowym składzie większych zmian nie będzie, nie licząc obsady bramki.
- Zagrali bardzo dobrze w Piasecznie, mocno trenowali przez cały tydzień więc na pewno zmian nie przewiduję - mówi trener Artur Kupiec.

Również w ekipie Orła mimo przegranej z Hutnikiem, trener Antoniak nie będzie wiele zmieniał. Nie będzie mógł skorzystać jedynie z Sylwestra Woskowicza, który leczy kontuzję. Nie udało się też namówić do gry Karola Gregorka, wychowanka Beniaminka Radom, który ostatnio grał w Chojniczance Chojnice.

- W końcu nasza gra zacznie się zazębiać, a zawodnicy będą się lepiej rozumieć. To przełoży się na punkty. Naszym największym mankamentem jest brak skuteczności. Wierzę, że właśnie w sobotę w Kozienicach się przełamiemy - mówi trener Antoniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie