MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zaprasza w piątek, 11 marca, na otwarcie trzech wystaw

Barbara Koś
Piękne prace Alicji Łukasiak.
Piękne prace Alicji Łukasiak. archiwa arystów
Tym razem wernisaże odbędą się w piątek. Pierwsza wystawa otwarta zostanie w Muzeum Rzeźby Współczesnej i nosi tytuł:" Anarchia i Nowa Sztuka. 100-lecie dadaizmu" . Jest to wystawa artystów Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie.

Dadaizm wziął się z reakcji artystów na I wojnę światową. Wybrali wtedy neutralną Szwajcarię aby uprawiać sztukę absurdalną, antyestetyczną, internacjonalistyczną, prześmiewczą i kwestionującą wszelkie zasady w sztuce i w życiu. Wtedy powstały pierwsze performance’y i pierwsze dzieła interaktywne, zacierające granicę między twórcą a odbiorcą.

Wystawa „Anarchia i Nowa Sztuka. 100-lecie Dadaizmu.” pokazuje, jak różne są skojarzenia z Dada artystów reprezentujących różne media.

Dla performerów ich dadaistyczne korzenie są zupełnie oczywiste i we wszelkich wypowiedziach na ten temat łatwo o truizmy. Jednak w świecie obiektów i nowych mediów, element Dada jest zawsze czymś zaskakującym.

Na wystawie przeważają obiekty Kamila Kuskowskiego, przypominające znaczki pocztowe, czasem lekko zmanipulowane jak samochód LS-Motors S-Type Łukasza Skąpskiego, "Szachy" Waldemara Wojciechowskiego, spłaszczona koszulka Jakuba Czyszczonia, obiekt Rafała Żarskiego ze stołu i talerzy, czy instalacja z drewnianych miarek Małgorzaty Szymankiewicz.

Dada to absurdalne, bezużyteczne obiekty jak zużyte filtry wentylacyjne pokryte kurzem Hanny Nowickiej (Esencja) – pochodzące z jej własnej pracowni na Akademii, instalacja z drabin, które do nikąd nie prowadzą Anny Witkowskiej, dziurawa wanna Moniki Zawadzki, czy odwrócony do góry nogami wieszak Adama Witkowskiego.

Dada to kierunek łączący sprzeczności – instalacja Danuty Dąbrowskiej łączy logikę mechanizmu z irracjonalnością projektowanego na niej obrazu.

Dada to interakcja – jak instalacja sound-artowa Roberta Knutha Da-Dance która wprowadza widza w trans, karaoke Artura Malewskiego, czy spreparowane pianino "Mam wszystkiego dosyć" Andrzeja Wasilewskiego.

Dada to absurd – jak miś pokryty kurzem Artura Malewskiego. To nadawanie odpadom i śmieciom rangi dzieła sztuki – jak w wideo Pawła Książka lub obiekt "Sectio aurea" Emilii Kamińskiej, będący kształtem kupy na Ciągu Fibonacciego .

Dada to przewrotny i jadowity humor – wideo Kamila Kuskowskiego czy napis „kobieta” wykonany z marmuru przez tego samego artystę, wideo z przekleństwami Bartka Otockiego, czy inspirowane twórczością René Magritte’a wideo Anny Witkowskiej "Peleryna."

Dada w formie to kolaże i asamblaże – tu np. kolaż Olgi Lewickiej. Temat gender w dowcipny sposób podejmuje w swojej pracy Ola Ska.

Dada to wreszcie tytułowa anarchia. Od samego wejścia widz zostanie wciągnięty w ekspozycję absurdu, humoru i bałaganu – w treści i w formie.

Druga wystawa to "Struktura populacji" Alicji Łukasiak otwarta w Galerii Oranżeria.
Na wystawie „Struktura populacji” Alicja Łukasiak prezentuje swoje najnowsze prace, dla których inspirację stanowiły podróże artystki, te dalekie, głównie po Azji, i bliskie, obejmujące polską wieś.

Trzon prezentacji stanowią niewielkie, utrzymane w bajkowej poetyce, niezwykle barwne obrazy (tempera na papierze, gwasze, batik na płótnie) oraz kameralne, również wyraziste kolorystycznie rzeźby z ceramiki szkliwionej, porcelany i drewna.

Głównym problemem tych dzieł jest skomplikowana relacja człowieka i natury (flory i fauny): zmiany klimatu, zagrożenia wynikające z niszczenia przyrody i nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych, niezrównoważony rozwój społeczno – ekonomiczny naszej planety.

Wojaże Łukasiak pozwoliły jej docenić urodę zarówno egzotycznych zakątków Azji, jak i rodzimego folkloru i krajobrazu polskiej wsi, ale też skłoniły ją do niewesołych przemyśleń na temat konsekwencji dewastowania naturalnego otoczenia człowieka przez niego samego.

Alicja Łukasiak urodziła się w Radomiu (1975). Studiowała na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie. Dyplom z wyróżnieniem uzyskała w pracowni litografii prof. Piotra Lecha w 2000 r. Od 2003 r. artystka współtworzy wraz z Grzegorzem Drozdem projekt Zmiana Organizacji Ruchu (ZOR).

Trzecia wystawa to "Domowy wyrób świec" - wideo i obiekty Daniela Rumiancewa, otwarta w Galerii Kaplica.

Krótki dokumentalny film o powyższym tytule powstał w 2013 roku na wystawę o reprezentantach ginących zawodów. Przedstawia przesympatycznego pszczelarza, który w domowych warunkach produkuje gromnice. Bohater filmu wykonuje je poprzez wlewanie pszczelego wosku do rury od odkurzacza, oklejonej lekko już zużytą wykładziną dywanową (aby wosk nie stygł zbyt szybko).

W dalszej części procesu produkcji gromnic istotną rolę odgrywa odwrócony do góry nogami kuchenny stołek oraz pierzyna na małżeńskim łożu; dość powiedzieć, że sacrum w uroczy sposób miesza się z profanum, a społeczne wyraźnie podszyte jest tym, co prywatne.

Na najnowszej wystawie Daniela Rumiancewa w Galerii „Kaplica“ Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zostaną pokazane specjalnie powstałe z tej okazji rzeźby – obiekty z pszczelego wosku, do których wyżej wymieniony film, również prezentowany na wystawie, posłużył jako swoista instrukcja wykonania.

Nie bez znaczenia dla wystawy jest fakt, że pokazywana będzie w obecnej galerii Kaplica, miejscu, które dawniej było obiektem sakralnym – kościołem parafialnym dla mieszkańców Orońska i jednocześnie jest najstarszym budynkiem wchodzącym w skład Centrum Rzeźby Polskiej.

Wystawy będą czynne do 21 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie