Radomscy siatkarze efektownie rozpoczęli sezon w PlusLidze. Pewnie wygrali w Kielcach, a ich przewaga na parkiecie ani przez moment nie podlegała dyskusji.
Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 0:3 (16:25, 22:25, 21:25)
Effector: Pająk 2, Jungiewicz 11, Penczew, Bieniek 6, Staszewski 7, Maćkowiak 4, Kaczmarek (libero) oraz Janusz 2, Buchowski 5, Krzysiek.
Cerrad Czarni: Kampa 3, Bołądź 19, Westphal 8, Żaliński 14, Grzechnik 8, Pliński 9, Kowalski (libero) oraz Kędzierski.
MVP meczu: Wojciech Żaliński (Cerrad Czarni).
Sędziowali: Waldemar Kobienia i Paweł Ignatowicz (obaj Opole). Widzów: 3000.
Przebieg: I set: 0:1, 1:3, 3:6, 4:8, 7:12, 8:14, 10:16, 11:21, 14:23, 16:25; II set: 1:0, 1:4, 3:6, 4:8, 6:11, 9:14, 12:16, 15:18, 16:21, 19:22, 22:25; III set: 0:1, 1:4, 3:4, 4:8, 6:11, 10:13, 12:16, 17:18, 18:21, 20:21, 21:25.
W PIERWSZYM SECIE BYŁ POGROM
Drużyna trenera Roberta Prygla od samego początku miała przewagę, a w pierwszym secie była ona wręcz miażdżąca. Stremowani gospodarze mieli olbrzymi kłopot z przyjęciem zagrywki, zostali odrzuceni od siatki, toteż przewaga Czarnych szybko rosła, a po kolejnej udanej akcji Wojtka Żalińskiego zrobiło się 21:11 i losy seta były praktycznie rozstrzygnięte. Kielczanom podarował jeszcze pierwszego setbola najlepszy rozgrywający ostatnich mistrzostw świata - Niemiec Lukas Kampa, gdy przy stanie 24:15 zepsuł zagrywkę, ale po chwili, po udanym ataku Bartłomieja Grzechnika, set się skończył.
GOSPODARZE ODWAŻNIEJSI
Początek drugiej partii zaczął się od prowadzenia Effectora 1:0, ale było to jedyne prowadzenie gospodarzy w tym pojedynku. Czarni szybko odskoczyli na 4:1, ale też przyznać trzeba, że Effector w drugiej partii grał zdecydowanie lepiej, poprawił przyjęcie i zmusił nasz zespół do większego wysiłku. Wciąż jednak utrzymywało się z reguły trzypunktowe prowadzenie radomian, choć gdy w pewnym momencie kielczanie zbliżyli się na dwa oczka i wtedy trener Prygiel wziął czas (14:12). Szybko zrobiło się 16:12 i choć gospodarze przebudzili się jeszcze w końcówce, to znów Czarni pewnie wygrali partię.
Najbardziej zacięty był set trzeci. Z obu stron było dosyć sporo zepsutych zagrywek i błędów, kielczanie bronili się zaciekle, kilka razy zablokowali nawet Żalińskiego i chcieli przedłużyć nadzieje. W końcówce zbliżyli się nawet na punkt (21:20) do Czarnych, co trochę zdenerwowało trener Prygla. Ale to wszystko na co było stać w niedzielę Effectora. Radomianie uporządkowali szyki i po chwili cieszyli się z kibicami z pewnego zwycięstwa i z udanej inauguracji sezonu.
Mówią trenerzy
Robert Prygiel, Cerrad Czarni: - Cieszymy się z tego zwycięstwa. Inauguracji sezonu zawsze towarzyszą dodatkowe emocje. Wygraliśmy za trzy punkty na ciężkim terenie. Zawsze w Kielcach grało nam się trudno. W minionym sezonie dwukrotnie przegraliśmy z Effectorem, nie urywając nawet punktu. Warto podkreślić naszą dobrą grę. Zwłaszcza w bloku i ataku prezentowaliśmy dobrą dyspozycję.
Dariusz Daszkiewicz, Effector: - Bardzo źle weszliśmy w mecz, byliśmy wystraszeni i kiepsko przyjmowaliśmy. Dlatego pierwszy set był w naszym wykonaniu katastrofalny. W drugiej i trzeciej partii prezentowaliśmy się już dużo lepiej, poprawiliśmy przyjęcie, lecz w ataku wciąż była olbrzymia różnica na korzyść. Radomia. Czarni byli faworytem meczu, ale nie zmienia to faktu, że powinniśmy im stawić większy opór.
Mówią kapitanowie
Sławomir Jungiewicz, Effector: - Trochę strach wdarł się w naszą drużynę. Możliwe, że to presja pierwszego spotkania to spowodowała. Gratuluję rywalom zwycięstwa. Staraliśmy się podejmować walkę, ale nie udało nam się dogonić zespołu z Radomia.
Daniel Pliński, Cerrad Czarni: - Wymarzona inauguracja. Obie drużyny były od początku zestresowane, ale my szybko opanowaliśmy nerwy. Gospodarze w pierwszym secie popełniali sporo błędów, dlatego nasza gra wyglądała tak dobrze. Drugi i trzeci set mógł się podobać kibicom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?