Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cierniowa droga do rehabilitacji w szpitalu na Józefowie

Agnieszka WITCZAK
Pacjentka skarży się, że potraktowano ją tam jak intruza. Dyrekcja przedstawia sprawę inaczej.

Czy można zmienić zabieg?

Monika Gajos, lekarz specjalista rehabilitacji medycznej, zastępca kierownika Oddziału Rehabilitacyjnego szpitala na Józefowie: - W sytuacji gdy nieczynny jest basen, pacjent może realizować inne z zaleconych mu ćwiczeń. Może też prosić lekarza, który skierował go na ćwiczenia by dokonał ich zmiany. Teraz basen jest nieczynny, przeprowadzana jest dezynfekcja pozwalająca zachować czystość wody. Aktualnie do basenu napełniana jest woda, jej próbki musi przebadać sanepid.

Luiza Staszewska, dyrektor szpitala na Józefowie:

Luiza Staszewska, dyrektor szpitala na Józefowie:

- Pacjentka będzie mogła przejść rehabilitację pod warunkiem, że zgłosi się ponownie do lekarza i otrzyma skierowanie. Na zabiegi będzie musiała poczekać, bo takie obowiązują zasady.

- 16 lipca miałam rozpocząć rehabilitację w szpitalu na Józefowie. W zestawie zabiegów, zaleconych przez lekarza był basen. Kilka dni przed rozpoczęciem ćwiczeń dowiedziałam się, że jest on nieczynny. Udałam się do poradni, by zamienić basen na inny zabieg. Tak rozpoczęła się moja droga przez mękę - mówi Dorota Górka z Radomia.

Kobieta zgłosiła się do redakcji, by jak mówi przestrzec innych przed tym na co mogą napotkać, udając
się na zabiegi rehabilitacyjne na Józefowie.

ZALECONA REHABILITACJA

Dorota Górka ma orzeczoną niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym, jest po udarze. Systematyczna rehabilitacja, jak zaznacza pozwala jej funkcjonować. Taką formę leczenia zalecił jej lekarz w poradni rehabilitacyjnej szpitala na Józefowie na 16 lipca.

- W pakiecie zabiegów znalazł się basen. Kilka dni przed rozpoczęciem ćwiczeń dowiedziałam się, że jest nieczynny. Udałam się do poradni by go zamienić na inny zabieg. Według pani w rejestracji takiej zmiany może dokonać, obojętnie który lekarz. O zamianę poprosiłam panią kierownik Oddziału Rehabilitacji. Usłyszałam, że muszę udać się na górę, konkretnie do osoby, która wystawiła mi skierowanie - opowiada kobieta.

Na oddziale jak twierdzi nasza rozmówczyni, nie zastała właściwej lekarki. - Dwukrotnie chodziłam i sprawdzałam, ale lekarki wciąż nie było. Zmuszona byłam interweniować u dyrekcji szpitala - zaznacza pacjentka.

ODSYŁANA OD DRZWI, DO DRZWI

Kobieta mówi, że nie udało jej się dostać do dyrektor lecznicy, która w tym czasie była zajęta, ale jej sprawą zajęła się sekretarka. - Dowiedziałam się, że lekarka, która wyznaczyła mi zabiegi jest na oddziale. Poszłam tam, ale usłyszałam odmowę zmiany zabiegu. Lekarka poleciła mi przyjść w poniedziałek, to jest 16 lipca, czyli dzień rozpoczęcia moich ćwiczeń, bo właśnie wtedy będzie w poradni rehabilitacyjnej - relacjonuje Dorota Górka.

Radomianka ponownie udała się do sekretariatu w poczuciu, że wprowadzono ją w błąd. - Byłam na skraju wyczerpania nerwowego, podarłam skierowanie - zaznacza. - Do tej pory nie odbyłam rehabilitacji i boję się o swoje zdrowie. Jestem po udarze, lekarz zalecił mi spokój tymczasem dwie i pół godziny biegałam od drzwi do drzwi.

Pacjentka po zdarzeniu nie mogła opanować płaczu. - To szpital nieprzyjazny pacjentowi - mówi. O sprawie poinformowała Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, bo jak mówi, nie chce by podobna sytuacja spotkała innych chorych.

CO NA TO DYREKCJA?

Nieco inaczej sprawę postrzega dyrekcja szpitala na Józefowie. - Znam sprawę, to do mojego gabinetu usiłowała wtargnąć ta pacjentka. Nie mogłam jej przyjąć, a poczekać nie chciała. Zachowała się bardzo niegrzecznie, obrażała wszystkich, podarła skierowanie w drobny mak i rozrzuciła w sekretariacie - twierdzi Luiza Staszewska, dyrektor szpitala.

Zmiana zabiegu, czyli to, na czym zależało tej pacjentce, jak mówi dyrektor Staszewska, jest możliwe, pod warunkiem, że zadecyduje o tym lekarz prowadzący. Pani doktor, do której pacjentka zgłosiła się na samym wstępie w poradni nie mogła tego zrobić, dlatego poproszono chorą by udała się do prowadzącej ją lekarki na oddział. Awantura wytoczona przez tę kobietę w sekretariacie, to mówiąc łagodnie przesada - zaznacza dyrektor Staszewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie