Co dalej z lotniskiem w Radomiu? Rząd Donalda Tuska zapowiedział wielkie inwestycje lotnicze w Modlinie, Baranowie i na Okęciu w Warszawie

Kwestia przyszłości lotniska w Radomiu pojawiła się, gdy premier był już nieobecny na spotkaniu, a na pytania dziennikarzy odpowiadał między innymi Maciej Lasek, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

- Dzisiaj problemem Radomia jest to, że lotnisko wybudowano bez żadnych uzasadnień. To lotnisko, które ma bardzo duże ograniczenia, lotnisko bez radaru, z którego nie można latać w nocy. To lotnisko, z którego teoretycznie można byłoby przygotować ofertę, lecz w sytuacji, w której udałoby się uzyskać decyzję środowiskową na loty nocne. Można byłoby wtedy zachęcić touroperatorów, którzy przygotowaliby ofertę dla lotów czarterowych. Dziś loty czarterowe odbywają się z lotniska Chopina. Pracujemy wspólnie z Polskimi Portami Lotniczymi z przygotowaniem radomskiej oferty dla touroperatorów i linii niskokosztowych. Nasi poprzednicy wybudowali lotnisko w Radomiu dwa razy drożej niż było to zaplanowane. To lotnisko, z którego nikt nie chce latać i oni uważają, że zrobili swoje - powiedział Maciej Lasek.

Nawiązał do przekopu Mierzei Wiślanej, który jest problemem do naprawienia. - Przekop przez Mierzeję jest przekopem donikąd, dopiero nasz rząd naprawia tą inwestycję. To samo będziemy robili z lotniskiem w Radomiu. Ale to jest lotnisko, które miało obsłużyć w ubiegłym roku 300 tysięcy pasażerów, a obsłużyło nieco ponad 100 tysięcy pasażerów. Staramy się, aby ten rok był lepszy. Staramy się przekonać dobrych przewoźników niskokosztowych, aby zainteresowali się Radomiem. Szkoda tej infrastruktury, szkoda pieniędzy, które wydaliśmy na to lotnisko – powiedział Maciej Lasek.

Podpowiedź Artura Molendy ze stacji TVN 24, że nie tylko Radom, ale inne lotniska regionalne nie mają radaru pozostała bez odpowiedzi.

Jak plany inwestycyjne rządu przyjęły władze Radomia?

Prezydent Radomia Radosław Witkowski nie widzi w zapowiedzi premiera wielkich inwestycji w trzy inne lotniska na Mazowszu zagrożenia dla Radomia.

- Premier mówił o inwestycjach lotniskowych, dlaczego więc miałby coś mówić o Radomiu ? Czy nasze lotnisko potrzebuje jakichś inwestycji ? Zanim zostaną przeprowadzone inwestycje na innych lotniskach można wykorzystywać Radom, który może obsłużyć 3-4 miliony pasażerów rocznie. Proces modernizacyjny będzie trwał kilka, jeśli nie kilkanaście lat. To szansa dla naszego lotniska. To jest czas, kiedy mogą u nas zakotwiczyć się poważne projekty. Ja przede wszystkim oczekuję szybkich działań Polskich Portów Lotniczych, które doprowadzą do tego, że w sezonie letnim 2025 będą atrakcyjne kierunki lotów. To będzie moment przełomowy dla przyszłości lotniska. Nie ma tutaj problemu Baranowa, Okęcia, Modlina, bo atrakcyjna siatka połączeń z Radomia będzie ważnym elementem tej układanki. Poza tym czy naprawdę możemy dziś z pełnym przekonaniem powiedzieć co się będzie działo za 10 czy kilkanaście lat ? Przyszłość jest dobra dla lotniska w Radomiu, tylko Polskie Porty Lotnicze muszą uruchomić atrakcyjne połączenia w sezonie letnim 2025 - powiedział Radosław Witkowski.

Podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk powiedział, że projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie „trójskokiem w nowoczesność". Dodał, że projekt musi być „oparty na realnych założeniach”. Według słów szefa rządu, Centralny Port Komunikacyjny ma powstać do 2032 roku. Wówczas do Baranowa ma zostać przeniesiony ruch z Lotniska Chopina w Warszawy - Okęcia.

Donald Tusk powiedział, że Centralny Port Komunikacyjny będzie „najnowocześniejszym lotniskiem w Europie”. Jednocześnie mają być rozwijane porty lotnicze Okęcie oraz Modlin, obsługujące Warszawę. – Lotnisko Okęcie zostanie pilnie zmodernizowane. Kilka lat temu przerwano prace modernizacyjne, musimy teraz jak najszybciej wrócić do modernizacji i usprawnienia lotniska na Okęciu. To samo dotyczy także Modlina i jego modernizacji – mówił premier.

Ważna była też deklaracja dotycząca komponentu kolejowego. Powiedział, że koleje nie będą budowane od nowa, by łączyć się w Baranowie tak jak planowano w projekcie rządu Prawa i Sprawiedliwości. Sieć kolejowa ma za to łączyć przede wszystkim duże miasta za pomocą Kolei Dużych Prędkości o szybkości 300 – 320 kilometrów na godzinę. Taka deklaracja może oznaczać zawieszenie projektów przewidujących budowę linii kolejowych nowym śladem, ale nie łączącym wielkich miast. Dotyczy to na przykład tak zwanej „6 szprychy”, która miała biec od Rzeszowa i Sanoka przez Iłżę, bądź Wierzbicę, Radom i Grójec do Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie.