Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z Hydrotruckiem. Zespół przegrał z Decką Pelplin u siebie. Zobacz zdjęcia

Sylwester Szymczak
Sylwester Szymczak
Fragment meczu Hydrotruck - Decka
Fragment meczu Hydrotruck - Decka Sylwester Szymczak
W środowy wieczór, w meczu 1 ligi koszykarzy, Hydrotruck Radom w roli faworyta podejmował Deckę Pelplin. Dotychczasowy wicelider przegrał u siebie z 12 w tabeli ekipą.

Hydrotruck Radom - Decka Pelplin 79:83 (14:25, 25:17, 16:23, 24:18)

Hydrotruck: Ransom 18 (3), Sowa 15 (4), Zalewski 11 (3), Zegzuła 10 (1), Jeszke 9, Patoka 7, Rojek 6 (2), Pietras 3, Formella 0.
Decka: Janik 17 (2), Davis 16 (1), Tyszka 9, Wińkowski 8, Konopatzki 8 (2), Kopycki 6, Dzierżak 3, Wyszkowski 2, Kulis 2, Sączewski 0.

Hydrotruck przed tym spotkaniem nie mógł pochwalić sie najlepsza serią. Drużyna w sześciu ostatnich kolejkach przegrała aż cztery razy. Nic więc dziwnego, że zespół chciał bardzo mocno zrehabilitować za ostatnie niepowodzenia. Rywal zajmuje w pierwszej lidze 12 pozycję. Zaczęło sie bardzo dobrze, bo od szybkich akcji i prowadzenia 7:1. Potem zaczęła szwankować skuteczność, a w kilku kontrach goście zbyt łatwo, bez obrony trafiali do kosza. W efekcie Decka po 9 minutach prowadziła 14:20. W kolejnych akcjach optymizm nie było i pierwszą partię przyjezdni wygrali różnicą 11 punktów.
drugą kwartę od skutecznej trójki zaczął Kacper Rojek. W nieco ponad 3,5 minuty Hydrotruck zdobył 14 punktów, czyli tyle samo co przez całą pierwsza kwartę i zrobilo się 30:32. W 16 minucie gospodarze powrócili na prowadzenie. Ta gonitwa kosztowała zespół sporo sił, bo to goście zdołali na przerwę wypracować sobie przewagę trzech punktów.
Zaraz po przerwie Decka jeszcze odskoczyła, a Hydrotruck borykał sie z własnymi błedami. Dwie minuty przed końcem trzeciej parti było 50:62.
Hydrotruck, aby nie zakończyć meczu wstydliwym wynikiem, rozpoczynał ostatnia część meczu ze stratą 10 punktów (55:65) i próbował gonić wynik. Nasz zespół grał nerwowo, a rywal próbował rozgrywać długo, oszczędzać czas. Mimo to już po trzech minutach było 61:66. Po trójce Błażeja Sowy było już 67:68. Za moment goście zostali ukarani przez sędziów faulem technicznym. Punktował z wolnych Kaheem Ransom. Ponownie Hydrotruck był blisko 70:71. Niestety tylko na chwilę, bo pięć punktów zdobyła Decka. Emocji cały czas było dużo. po kolejnej stracie na 1:38 min przed końcem zrobiło się 76:82. Na 39 sekund przed końcem z dystansu trafił Ransom i przywrócił nadzieje na wygraną. Goście nie wykorzystali okazji, ale musieli faulować na 4 sekundy Zegzułę. Ten nie trafił i porażka stała się faktem. Radomski zespół miał ledwie 38 proc skuteczność z akcji. Nie popisał sie też przy rzutach osobistych 12/21.
- Gratulacje dla rywala za zwycięstwo i pomysł. Postawili na to, aby bardzo mocno zagęścić trumny. Dali nam rzucać z dystansu, ale był problem, aby dostać sie z piłka pod kosz. NIe mogliśmy tej obrony rozciągnąć. Musieliśmy rzucać z obwodu, ale wyszło na słabym procencie. Mieliśmy ten mecz do wyciągnięcia, ale w tych kontrach zamiast kończyć rzutem, to kończyły się akcjami rywala. Mamy kryzys. Ewidentny kryzys - powiedział na pomeczowej konferencji trener gospodarzy, Robert Witka.
W sobotę drużyna Hydrotrucku wybiera sie na cięzki teren do Krosna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie