Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co widać z okien Urzędu Miasta w Radomiu?

/Sok/
Zaśmiecona działka przy ulicy Kilińskiego od lat straszy swym wyglądem. Leży bardzo blisko Urzędu Miasta.
Zaśmiecona działka przy ulicy Kilińskiego od lat straszy swym wyglądem. Leży bardzo blisko Urzędu Miasta. Łukasz Wójcik
- To skandal, jak wygląda działka i to niedaleko Urzędu Miasta. Czy prezydent i jego służby naprawdę nic nie mogą zrobić, by uprzątnąć ten bałagan - denerwował się jeden z mieszkańców Radomia.

Pan Stanisław (nazwisko do wiadomości redakcji) zwrócił uwagę na działkę przy ulicy Kilińskiego, graniczącą z terenem Zespołu Szkół numer 6 imienia Jana Kochanowskiego.

- Często widzę, jak tam schodzą się żule, piją piwo, wódkę, zaśmiecają cały teren. Czy tak powinna wyglądać działka, zwłaszcza w centrum miasta? Jak widzą Radom osoby, które przyjeżdżają do nas i załatwiają sprawy w Urzędzie Miasta - pytał mieszkaniec.

Na ten teren często przychodzą też uczniowie z okolicznych szkół i tam palą papierosy. Jak niebezpieczne może to rodzić konsekwencje, przekonał się pan Stanisław latem zeszłego roku.

- Pijacy zaprószyli ogień i zapalił się jeden z drewnianych garaży, który znajduje się nieco dalej od tej działki. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, bo mogły zapalić się samochody. Straż Pożarna w ostatniej chwili ugasiła ogień - opowiada mężczyzna.

Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu zna doskonale problem brudnej działki przy Kilińskiego. Okazuje się, że działka przy Kilińskiego jest w prywatnych rękach i to kilku.

- Najpierw apelujemy do właściciela terenu, który musi uprzątnąć bałagan na swojej działce. W tym wypadku działka ma aż siedmiu właścicieli, a większość z nich mieszka w Warszawie. Żądamy od nich przywrócenia porządku - mówi rzecznik

Strażnicy tłumaczą, że ich procedury muszą być prowadzone zgodnie z prawem. Najpierw więc ustalają właścicieli gruntów i kierują do nich pisma o uporządkowanie działki. Przy braku odpowiedzi są kierowane kolejne pisma, a potem wezwania do osobistego stawienia się.

- Zwykle dajemy właścicielom krótki czas na zrobienie porządku, a potem, gdy nie ma poprawy, możemy nakładać mandaty - dodaje Piotr Stępień.

Strażnicy miejscy mają możliwość ukarania mandatem do 500 złotych każdego właściciela gruntów, który nie dba o porządek na swoim terenie.

Na razie jednak wciąż mamy paskudną wizytówkę w samym sercu miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie