Zniszczony budynek wciąż stoi na swoim miejscu, mimo, że został zakwalifikowany do rozbiórki.
- Czekamy na decyzję ubezpieczyciela - tłumaczy Marzena Sikorska, właścicielka. - Dopóki jej nie będzie, nie można ruszyć z rozbiórką.
Małżeństwo prowadzi cukiernię w Iłży już od 30 lat. Po blisko dwóch miesiącach od wypadku wreszcie ruszają z ponowną produkcją. Właśnie przenoszą dawną pracownię do budynku obok.
- Musieliśmy wypowiedzieć umowę najmu lokalu, żeby móc się tam przenieść z pracownią, dokupić sprzęty, bo tamte zniszczone po wypadku - opowiada Marzena Sikorska, właścicielka. - Odbyło się to kosztem ogromnych wyrzeczeń, ale powoli się tu urządzamy.
Już w najbliższą sobotę produkcja znowu ruszy pełną parą. - Na razie robimy troszkę drożdżowych, ale w sobotę już ruszamy ze wszystkim - cieszy się kobieta. - Wreszcie się udało.
Państwo Sikorscy mają już plany na nowy budynek. W miejsce zniszczonego planują postawić w przyszłości pracownię z prawdziwego zdarzenia. - Z cukiernią i kawiarnią pod zamkiem - zdradza właścicielka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?