Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym oni jeżdżą do pracy?

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
- Najczęściej jeżdżę do pracy autobusem – mówi Kamil Tkaczyk, dyrektor MZDiK.
- Najczęściej jeżdżę do pracy autobusem – mówi Kamil Tkaczyk, dyrektor MZDiK. Tomasz Dybalski
Dyrektorzy, rzecznicy, kierownicy zarzekali się, że Dzień bez Samochodu przyjadą do pracy autobusem albo przyjdą pieszo. A jak docierają do niej na co dzień?

Największym orędownikiem zamiany samochodu na autobus, jest rzecz jasna, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, Kamil Tkaczyk. Z miejsca wymienia same zalety takiego rozwiązania: ekologia i ekonomia, zwłaszcza kiedy drożeje benzyna. Ale czy sam przyjeżdża do pracy autobusem?

DYREKTOR W AUTOBUSIE

- Staram się to robić jak najczęściej - mówi dyrektor i na dowód wyjmuje z kieszeni karnet. - Mogę powiedzieć, że częściej przyjeżdżam do pracy autobusem niż samochodem.

Od niedawna dyrektor wybiera samochód nieco częściej. - To dlatego, że niedawno zmieniłem auto. Mój poprzedni samochód miał już swoje lata i kaprysy, dlatego nieraz, kiedy jechałem samochodem, okazywało się, że autobusem byłoby szybciej - śmieje się Tkaczyk. Nowe auto jest już niezawodne.
Kamila Tkaczyka często można spotkać na szlaku Moniuszki i Żeromskiego, kiedy pieszo przemierza drogą pomiędzy siedzibą MZDiK a Urzędem Miejskim.

RZECZNIK NA SPACERZE

Od Piotra Stępnia, rzecznika prasowego Straży Miejskiej inni mężowie mogą uczyć się, jak traktować żonę. Rzecznik oddał samochód do dyspozycji małżonki, a sam do pracy każdego dnia przychodzi na piechotę. Musi przejść spory kawałek, mieszka na Obozisku, pracuje przy ulicy Moniuszki. - Muszę przyznać, że takie codzienne spacery dobrze mi robią i je polubiłem - mówi Piotr Stępień.

Udało nam się dowiedzieć, że spacery do pracy mają jeszcze inny cel. Rzecznik, kiedy wchodzi do siedziby strażników, zgłasza dyżurnemu, gdzie po drodze zauważył nieprawidłowo parkujące samochody.

DYREKTOR NIE MA SAMOCHODU

Najlepszy przykład ekologii w mieście daje jednak Artur Standowicz, dyrektor kancelarii prezydenta miasta. Samochodu nie posiada w ogóle. Jak mówi, do pracy ma blisko, więc chodzi piechotą, a po mieście jeździ na rowerze.

Jedynym, który ma odwagę przyznać się, że częściej wybiera samochód jest Leszek Lach, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Jak tłumaczy, zwykle ma zaplanowane spotkania w różnych częściach Radomia, a często także poza miastem, więc musi sprawnie się przemieszczać. Kiedy wie, że cały dzień spędzi w biurze, przesiada się na autobus.

KANCLERZ (NIE TYLKO) NA ROWERZE

Mało kto wie, że zapalony rowerzysta i kanclerz Bractwa Rowerowego jest posiadaczem samochodu. - Ale jeżdżę nim tylko wtedy, kiedy jest to naprawdę konieczne - zapewnia. Najczęściej wybiera rower i namawia do tego kolegów i koleżanki z pracy. Z efektem, bo przed budynkiem delegatury Urzędu Marszałkowskiego, gdzie kanclerz pracuje, zawsze stoi przynajmniej kilka rowerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie