Demonstracja rozpoczęła się godzinie 13 pod siedzibą IX Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego. To właśnie to liceum obok "Konarskiego", ma był łączone z gimnazjum. Do licealistów dołączyli także uczniowie "Agrotechnika", bo ta właśnie szkoła będzie stopniowo wygaszana.
- Zostawcie nasze szkoły! My się nie poddamy! - krzyczeli młodzi.
Z gwizdkami, trąbkami, krzycząc i śpiewając demonstranci przeszli ulicą Grzecznarowskiego, przez Traugutta i park Kościuszki pod Urząd Miasta przy ulicy Żeromskiego. Tam na stopniach urzędu uczniowie przeczytali przed tłumem swoją petycję.
- Nie zgadzamy się na łączenie szkół z gimnazjami. Gdzie nasza tożsamość? - mówili Przemysław Lis i Jakub Szymczak, przedstawiciele protestujących uczniów z IX LO.
Osobną petycję przeczytał także Tadeusz Strzecha, przedstawiciel Rady Rodziców w IX LO. Zaapelował do władz Radomia, by przemyśleli jeszcze raz swe zamiary i odstąpili od zmian w radomskiej oświacie.
- To nie jest łączenie szkół, a likwidacja - dodawali inni.
Delegacja uczniów chciała złożyć petycje na ręce Ryszarda Fałka, wiceprezydenta Radomia. Jednak w tym czasie nie było go w urzędzie, podobnie jak prezydenta Andrzeja Kosztowniaka, więc uczniowie zostawili pismo w sekretariacie. Delegację przyjął Rafał Czajkowski, sekretarz miasta.
Sekretarz wziął petycję, zaprosił uczniów na rozmowy. Jednak młodzi odmówili i opuścili Urząd Miasta.
Na wieść o nieobecności prezydentów w gabinetach, uczniowie na ulicy wykrzyczeli: "brak odwagi". Jeszcze przed kilkadziesiąt minut na ulicy Żeromskiego trwała pikieta, kocia muzyka. O godzinie 14.00 demonstracja została zakończona i protestujący rozeszli się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?