Cztery osoby potrącił w czwartek samochód na przejściu dla pieszych na ulicy Wierzbickiej w Radomiu. Mieszkańcy Żakowic mówią, że kierowcy jeżdżą tamtędy jak szaleni. Nie pomagają ograniczenia prędkości ani stojący tam fotoradar.
Do wypadku doszło przedwczoraj o godzinie 14.50 u zbiegu ulic Wierzbickiej i Żakowickiej. Na pasy weszły cztery osoby: dwie kobiety w wieku 67 i 20 lat oraz dwóch chłopców w wieku 16 i 6 lat. Niemal na środku jezdni w całą czwórkę uderzył "polonez" jadący w kierunku osiedla Południe. Kierowała nim 31-letnia kobieta. Po wypadku auto zjechało na lewą stronę jezdni, wpadło na chodnik i zatrzymało się kilka centymetrów od płotu.
- To był przerażający widok. Porozrzucane na jezdni zakupy, a wśród nich leżący ludzie - opowiadał jeden ze świadków.
Poszkodowani zostali odwiezieni do szpitala. Karetka zabrała też kobietę kierującą "polonezem", która po wypadku była w szoku. Policja na ponad godzinę zamknęła ulicę Wierzbicką dla ruchu. Ulice Limanowskiego, Toruńska i 1905 Roku błyskawicznie się zakorkowały. Takiego paraliżu ruchu nie było w Radomiu od dawna. Autobusy kursowały z ponad 30-minutowymi opóźnieniami, a wiele kursów w ogóle nie zostało wykonanych.
Mieszkańcy Żakowic, którzy przyglądali się akcji ratowniczej, podkreślali, że już wielokrotnie dochodziło w tym miejscu do poważnych wypadków z udziałem pieszych. Były też kolizje, w wyniku których samochody uderzały w słupy lub płoty posesji. Apele o zainstalowanie tam sygnalizacji świetlnej nie odnosiły żadnych rezultatów. Ustawiono jedynie fotoradar, ale kierowcy nadal jeżdżą tamtędy jak szaleni. Część mieszkańców proponuje, żeby światła były na przejściu u zbiegu z ulicą Żakowicką, zaś pozostali - żeby były przy skrzyżowaniu z ulicą Tartaczną.
Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu Marek Czyż powiedział nam, że najbliższe plany na ulicy Wierzbickiej obejmują budowę sygnalizacji dla pieszych u zbiegu z Trojańską (w pobliżu szkoły) oraz przebudowę skrzyżowania z Toruńską. Przy Żakowickiej nic na razie nie planowano.
- Musimy sprawdzić, do ilu wypadków w ciągu roku dochodzi w tym miejscu. Nie po każdym zdarzeniu trzeba na danej ulicy instalować sygnalizację świetlną - wyjaśnia dyrektor Czyż. - Zastanowimy się nad innymi rozwiązaniami. Być może nakleimy przed tym przejściem wypukłe, czerwone paski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?