W poniedziałek pani Bogumiła miała wyznaczony termin rozprawy sądowej. - Sprawa miała się odbyć w Sądzie Rejonowym przy ulicy Żeromskiego - opowiada kobieta. - Przyjechałam trochę wcześniej, żeby wszystko załatwić na spokojnie. Auto zaparkowałam na ulicy Moniuszki i kupiłam bilet na godzinę postoju, bo tyle mniej więcej miała trwać rozprawa.
MANDAT PRZEZ OPÓŹNIONĄ ROZPRAWĘ
Rozprawa jednak trwała o godzinę dłużej. - Kiedy doszłam do auta, za szybą zobaczyłam wypisany już mandat - relacjonuje kobieta. - Nie miałam przecież możliwości wyjść z sali sądowej, żeby dokupić bilet. Zrobiłam to już po rozprawie, ale nie wiem, czy będzie to uwzględnione. Dostałam mandat za parkowanie, bo nie z mojej winy opóźniła się sprawa sądowa. Czuję się oszukana, przez władze miasta, które zrobiły taką piękną kampanię o Radomiu, w którym wszyscy chcą mieszkać, a w taki bezsensowny sposób utrudniają ludziom życie - żali się kobieta.
Więcej w środowym Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?