Po uderzeniu pioruna pożar pojawił się na poddaszu mieszkania. Rodzina o własnych siłach wyszła z mieszkania. Na miejscu działało wielu strażaków, siedem zastępów Jednostek Ratowniczo - Gaśniczych z Radomia i trzy Ochotnicze Straże Pożarne z powiatu radomskiego. Straty oszacowano na 300 tysięcy złotych.
Rodzina bez dachu nad głową
Żywioł zniszczył dom państwa Lesiaków po godzinie 19. Jak mówi Martyna Górka, przyjacielka rodziny, po uderzeniu pioruna słychać było „jakby pękła żarówka”. Od razu do poszkodowanych zadzwonił brat mieszkający na przeciwko, który zaalarmował, iż coś niepokojącego dzieje się na poddaszu. Sprawdził się najczarniejszy scenariusz - w domu pojawił się ogień, który później strawił praktycznie wszystko.
WEJDŹ KONIECZNIE: KLIKNIJ, ABY POMÓC RODZINIE W ODBUDOWIE DOMU
W domu mieszkała siedmioosobowa rodzina. To 36-letni Piotr, 34-letnia Magdalena oraz piątka dzieci: 12-letnia Marysia (po uderzeniu trafiła do szpitala z trudnościami w oddychaniu), 10-letni Rafał, 8-letnia Małgosia, 4-letni Michał i jedenastomiesięczna Michalinka. Obecnie wszyscy dalej mieszkają w Kozinkach, na przeciwko u rodziny. Cała siódemka jest bardzo aktywna społecznie. Należą między innymi do stowarzyszenia WTZ Pozytywni. Dziewczynki tańczą w Zakrzewiakach. Mieszkanie, które uległo spaleniu, niedawno było wybudowane. Nie zostało jeszcze ubezpieczono. W mieszkaniu spaliło się praktycznie wszystko. Przede wszystkim cały dach i poddasze. Reszta domu ucierpiała w wyniku ugaszenia pożaru. Wymiany wymagają podłogi, meble. Rodzina straciła większość ciuchów, dzieci nie mają podręczników szkolnych. Zniszczone zostały sprzęty AGD.
Wszyscy chcą pomóc
Tuż po uderzeniu pioruna rodzina wybiegła przed dom. Zjawiło się wielu mieszkańców wsi, aby spróbować ratować co się da. Na to nie pozwalali również strażacy, którzy widzieli potworne zagrożenie. Ich akcja skończyła się po godzinie pierwszej w nocy. Od razu, a także w kolejnych dniach pomoc rozpoczęli sąsiedzi. Pomagają rozbierać dach, starają się robić wszystko od nowa, ale brakuje materiałów budowlanych. Potrzeby są ogromne, między innymi w postaci środków czystości, czy ubrań. Wiele osób pomaga zupełnie bezinteresownie. - To jest bardzo budujące dla nas wszystkich. Wszyscy mieszkańcy Kozinek wykazali się ogromnym zainteresowaniem i okazali wsparcie w nieszczęściu swoich sąsiadów - mówi nam Martyna Górka, przyjaciółka rodziny.
Osoby, które chcą pomóc mogą kontaktować się pod numerem telefonu 507368847. Można też wpłacać pieniądze na numer konta Magdaleny Lesiak, Mbank, 46 1140 2004 0000 3602 4480 1439.
Rozpoczęła się również zbiórka pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Potrwa ona do końca miesiąca, do zebrania jest 300 tysięcy złotych. W środę przed godziną 13 na koncie było ponad 22 tysiące złotych, pomogło ponad 200 osób. Dom nie został ubezpieczony, dlatego liczy się każda pomoc.
Rodzinę wsparła gmina. Jak mówi wójt Leszek Margas, urząd przekazał zasiłek celowy, a dodatkowo włodarz chce wystąpić z wnioskiem do wojewody o wsparcie. Gmina podstawiła też kontenery, do których można wrzucać rzeczy do utylizacji, które zostaną przekazane do utylizacji w radomskim Radkomie.
- Gdzie pojechać z dziećmi na letnią wycieczkę godzinę od Radomia?
- 10 osób z których słynie Radom. Znasz je?
- Upolowani przez Google Street View na radomskim Śródmieściu!
- Piękne dziewczyny z Radomia na Instagramie! Zobacz zdjęcia
- Znani mieszkańcy regionu radomskiego na wakacjach ZDJĘCIA
- Gdzie na kajaki niedaleko Radomia? Sprawdź listę!
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?