Taka niespodzianka czekała na kierowców chcących przejechać ulicą Mariacką. Drogowcy nie ostrzegli nikogo o utrudnieniach w ruchu.
(fot. T. Klocek)
W poniedziałek rano mieszkańcy Plant i kierowcy przecierali oczy ze zdumienia. Na ulicy Mariackiej drogowcy sfrezowali zaledwie kilkuletni asfalt. Koszt prac to 175 tysięcy złotych.
Mowa o odcinku ulicy od Sedlaka do ronda Kisielewskiego. Nawierzchnia, która tam została ułożona, uważana była przez kierowców za jedną z najlepszych w mieście. - Jezdnia była w idealnym stanie, chyba im się nudzi - mówili zdziwieni ludzie.
ZA SŁABY
Przez kilka lat na ulicy nie robiły się tu dziury, nie było też mowy o koleinach. Drogowcy najwyraźniej mieli inne zdanie. Według nich nawierzchnia wymagała wzmocnienia.
- Musieliśmy to zrobić, bo po otwarciu nowego odcinka w kierunku ulicy 1905 Roku zwiększy się tam natężenia ruchu kołowego - tłumaczy Marek Ziółkowski, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu. - Remont polega na sfrezowaniu wierzchniej warstwy nawierzchni i położeniu nowej.
WOREK PIENIĘDZY
Radomianie są zbulwersowani. Ich zdaniem drogowcy powinni skupić się na dokończeniu prac przy inwestycji.
- Brakuje asfaltu przy Sedlaka i Chałubińskiego - mówił nam Tadeusz Głowacki, jeden z okolicznych mieszkańców. - Zresztą jest wiele ulic do wyremontowania, a ci się za dobry asfalt biorą. To przecież wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Sprawę Mariackiej poruszył na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Krzysztof Gajewski, radny Radomian Razem, który przyniósł ze sobą worek pociętych banknotów.
- Prace na Mariackiej to marnotrawienie publicznych pieniędzy - mówił radny. - Ja tego w ogóle nie rozumiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?