2 z 3
Poprzednie
Następne
Eryk poparzony podczas imprezy cierpiał wiele miesięcy. Szkoła ukryła wypadek!
- Za wszystko co się dzieje się na terenie szkoły, odpowiedzialność ponosi szkoła. Niestety, w tym przypadku doszło do zaniedbań i uchybień, czego świadectwem jest chociażby pismo kuratora. Rodzice ponosili koszty leczenia i pewnie jeszcze będą je ponosić, a kwota 200 złotych, jaką dostali z polisy ubezpieczeniowej na pewno im tego nie zrekompensowała. Pozew kierowany jest do wójta, bo to on jest organem prowadzącym szkoły – mówi Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu.