W zaroślach na terenie starej cementowni w Wierzbicy ujawniono wyciek nieznanej substancji, która przetrzymywana była w ogromnych kontenerach. Nie wiadomo jednak, kto jest sprawcą.
Woda znów mogła być skażona
Przypomnijmy, na początku tego roku informowaliśmy, iż jeden z hodowców stracił kilkanaście ton ryb. Powodem tego była zanieczyszczona rzeka Szabasówka, która wpływała do stawu. Wiadomo, że kontrola wykazała w wodzie związki siarki. Widać w niej było zmiany, pojawiła się piana, brunatny osad a także odór, który nie dawał żyć mieszkańcom. W dalszym toku sprawy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zamknął Zakład Oczyszczalni Ścieków w Wierzbicy, który miał być sprawcą zanieczyszczenia. Ustalono, iż ktoś dokonał nielegalnego zrzutu ścieków i przyłączył się do kolektora, który ma aż trzy kilometry długości, i który należy do wierzbickiej oczyszczalni. Zakład miał być jednym z podmiotów korzystających ze wspomnianego kolektora ściekowego. Sprawa trafiła również do prokuratury, ale nikogo nie udało się zatrzymać.
Przed kilkoma dniami doszło do podobnego odkrycia. Pracownicy Urzędu Gminy Wierzbica odkryli na terenie starej cementowni nieznaną substancję, która wyciekła z ogromnych kubłów i zniszczyła okoliczne łąki i trawy.
- Gdyby nie moi pracownicy, to moglibyśmy znowu mieć bardzo zanieczyszczoną wodę. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska znowu by nam zamknął oczyszczalnię ścieków mimo, iż w ogóle nie jesteśmy winni. Jestem pewien, że substancja, którą znaleźliśmy, to ta, która w ostatnim czasie znacznie zabrudziła Szabasówkę. Widać wyraźnie, że ktoś odczekał sobie parę miesięcy i znowu nie raczy sprzątać po sobie - powiedział nam Zdzisław Dulias, wójt gminy Wierzbica.
Służby na miejscu
Gdy ujawniono wyciek substancji, do zabezpieczenia natychmiast zadysponowano miejscową Ochotniczą Straż Pożarną, a także Jednostkę Ratowniczo - Gaśniczą z Radomia i policję, która prowadzi swoje postępowanie.
Sprawa w toku
Aktualnie teren cementowni jest własnością firmy Lafarge Polska. Substancję znaleziono niedaleko powstającego zbiornika wodnego, choć nikt nie chce zdradzić dokładnego miejsca, aby nie kusić ewentualnych osób szukających przygód.
- Nie wiemy jeszcze co to za substancja, ale mamy nadzieję, że szybko uda się to ustalić i znaleźć sprawcę - mówi nam Wojciech Chudzik, kierownik do spraw Geologii i Wsparcia Górniczego Lafarge Holcim. O wypowiedź poprosiliśmy również Tomasza Skuzę, kierownika radomskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
- Jest to jak do tej pory nieznana substancja. Nie wiem, czy to jest to, co z czym mieliśmy ostatnio do czynienia. Wszystko okaże się, gdy przyjdą wyniki badań z laboratorium, wtedy będzie można powiedzieć znacznie więcej. Czekamy na nie - mówi nam kierownik Tomasz Skuza.
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?