(fot. Marcin Walasik)
W czwartek po godzinie 21 wybuchł pożar na poddaszu domu jednorodzinnego.
Oficer dyżurny straży otrzymał zgłoszenie o pożarze o godzinie 21.14. Pierwsze trzy zastępy ratowników bardzo szybko pojawiły się na miejscu i zapanowały rozprzestrzenieniu się ognia.
STRATY MATERIALNE
Gdy strażacy przybyli na miejsce, w środku budynku nie było już nikogo. Płomienie i kłęby czarnego dymu wydobywały się z poddasza i widoczne były z dużej odległości.
- Ogień pojawił się na poddaszu. Po dogaszeniu poddasza będziemy sprawdzać, czy przypadkiem płomienie nie objęły innych części drewnianego domu - mówił w trakcie prowadzonej akcji gaśniczej Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskich strażaków.
Na miejsce przybyły także pogotowie ratunkowe, energetyczne oraz policja. W czasie prowadzonej akcji gaśniczej odcinek ruchliwej ulicy Gajowej między przejazdem kolejowym a ulicą Łączną był zamknięty dla ruchu.
USTALĄ PRZYCZYNY
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pojawienia się ognia na poddaszu parterowego domu. Będą próbowali ustalić to strażacy.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że w budynku, w którym wybuchł pożar, od dłuższego czasu dochodziło do mocno zakrapianych libacji alkoholowych.
Jak mówili okoliczni mieszkańcy, prawdopodobnie odłączony był prąd, więc niewykluczone, że ogień mógł pojawić się od świeczki czy niedopałka papierosa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?