Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala targowa na Borkach może zniknąć

Ewelina WITKOWSKA [email protected]
Obecnie na czas mrozów handlujący warzywami przenieśli się do hali. Zamierzają wrócić na parking jak tylko zrobi się cieplej.
Obecnie na czas mrozów handlujący warzywami przenieśli się do hali. Zamierzają wrócić na parking jak tylko zrobi się cieplej. Łukasz Wójcik
Zagrażają jej... konflikty w spółce, która ją zbudowała.

Wbrew plotkom, które pojawiły się w styczniu, hala na Borkach wciąż istnieje. Prognozy nie są jednak optymistyczne. Spółka Targbork wciąż nie ma prezesa, bo... nie ma chętnego.

Poprzedni prezes sam zrezygnował ze stanowiska 18 stycznia. Następcy nie ma, bo nikt z siedmiu udziałowców nie kwapi do zarządzania. Boksy w hali świecą pustkami, kupcy zaczęli z nich rezygnować. Powód? Brak klientów przez zastawione parkingi, przy których stoją... inni handlarze.

JEST LEPIEJ, ALE...

Obecnie wydaje się, że sytuacja wygląda lepiej, ale tylko chwilowo. Handlarze warzyw przenieśli się do hali tylko na czas mrozów.
- Jak będzie ciepło to i tak wyjdziemy na zewnątrz - zapowiadali jeszcze w styczniu. - Przecież to nikomu nie przeszkadza.

...SPÓR WCIĄŻ TRWA

Spór między kupcami z hali a handlującymi warzywami wciąż trwa i nie ma go kto rozwiązać. Sprawa trafiła do Sądu Gospodarczego.

- Czekamy na podjęcie decyzji - mówi nam jeden z udziałowców spółki (nazwisko do wiadomości redakcji). - Albo sąd zmobilizuje kogoś do wyboru prezesa albo znajdzie inne wyjście.

Sytuacja jest trudna, bo jak poinformował nasz rozmówca, spółka ma długi.
- Pięciu z siedmiu jej udziałowców handluje warzywami na zewnątrz i nie interesuje się dobrem całej spółki - tłumaczy nasz informator. - Ci, którzy chcą coś zrobić, są przekrzykiwani. Do pyskowania jest kilka osób, ale do normalnego zarządzania spółką nikt się nie kwapi. Według mnie, wszystko chyli się ku upadkowi.

HANDLUJĄ OD DWÓCH LAT

Hala na Borkach powstała w 2010 roku. Inwestorem była kupiecka spółka Targbork. Według ustaleń, mieli w niej handlować wszyscy, bez stoisk na zewnątrz. Na początku wszystkie boksy były zajęte. Obecnie zajętych jest tylko siedem.

Jak twierdzi część kupców, powodem jest brak miejsc parkingowych przed halą. Według nich, skrzynki z warzywami tak zastawiają parking, że trudno na niego wjechać. Plac targowy przy ulicy Limanowskiego jest własnością miasta. Kupcy ze spółki Targbork tylko go dzierżawią, mają umowę do 2019 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie