I liga koszykarzy. Hydrotruck Radom wysoko ograł AZS Politechnikę Opole. Zobacz zdjęcia

Hydrotruck Radom - Weegree AZS Politechnika Opole 100:83 (31:8, 29:25, 26:24, 16:26)

Hydrotruck: Williams 25 (4), Laihonen 22 (6), Zalewski 13 (2), Szymański 13 (3) Sowa 10 (2), Sadowski 6, Ciechociński 5, Wall 4, Formella 2, Krzych 0.

Radomska drużyna do meczu podchodziła w znakomitych nastrojach. Zespół wygrał w ostatni weekend z faworytem rozgrywek, Astorią Bydgoszcz. Radomska drużyna wygrała w dobrym stylu i pokazała kawałek świetnej koszykówki. W środę rywal był teoretycznie łatwiejszy. Opolanie po 5 kolejkach mogli pochwalić się bilansem 3-2.

Pierwsza kwarta w wykonaniu gospodarzy była wręcz koncertowa. Dziewięć punktów z rzędu trafił Darren Williams, znakomicie z dystansu rzucał Mikael Laihonen. Przy tym drużyna znakomicie broniła i opolanie długo nie mogli przedostać się pod kosz. Po sześciu minutach było 19:4. Pierwszą kwartę Hydrotruck kończył z ponad 20 punktami różnicy.
Również druga partia tego meczu zaczęła się wyśmienicie dla gospodarzy. Wpadały kolejne trójki i już w 13 minucie było 39:10. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Ostatecznie na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 60:33.

"Siedział" rzut z dystansu, dobrze funkcjonowała obrona, dzięki czemu z ogromną przyjemnością oglądało się Hydrotrucku. Skutecznością popisało się dwóch graczy, Williams i Laihonen. W trzeciej kwarcie widać było już większy luz w grze radomskiej drużyny, ale nie miało to wpływu na utratę przewagi punktowej. Ostatnią kwartę Hydrotruck zaczynał prowadząc 86:57.

W ostatniej kwarcie już bez większej presji, trener Robert Witka mógł sobie pozwolić na rotowanie składem. Kolejni gracze wchodzący z ławki nie zawodzili. W pewnym momencie przewaga urosła do 31 punktów. Cały zespół funkcjonował świetnie, mimo, że w końcówce goście nieco zmniejszyli rozmiary porażki. Nasz zespół trafił aż 17 rzutów z dystansu.
W niedzielę o godz. 18 Hydrotruck na wyjeździe zagra z Sensation Kotwicą Kołobrzeg.

- Gratulacje dla moich zawodników za dobre wejście w mecz. Atak dobrze funkcjonował, tym przełamaliśmy zespół z Opola, trafialiśmy za trzy punkty. Po przerwie wyszliśmy zmobilizowani i nie było rozluźnienia i powiększaliśmy przewagę - mówił Robert Witka, trener Hydrotrucku.