I to ma być objazd?! To jeden wielki chaos, wszyscy stoją w korku

- Objazd to dla nas koszmar. Najgorsze, że jeżdżą tędy też duże ciężarówki - przyznaje pani Katarzyna, która spacerowała po osiedlu z córeczką Niną.

Trasa objazdu jest o tyle niefortunna, że prowadzi przez wąskie uliczki wśród domków, a w dodatku trzeba jeszcze ustępować pierwszeństwa na niektórych skrzyżowaniach.

Odkąd została zamknięta ulica Słowackiego, trasa objazdu budzi wiele kontrowersji wśród radomskich kierowców i mieszkańców dzielnicy.

TRASA OBJAZDU BEZ POLOTU

Opcji do wyboru jest kilka. Jedni jeżdżą od ulicy Białej według znaków, inni ulicą Skaryszewską koło lotniska lub od strony ulicy Wyścigowej. Wielu kierowców jest zdania, że trasa objazdu jest źle oznakowana.

- Objazd na odcinku ulicy Rzeszowskiej nie jest z pierwszeństwem przejazdu - rozkłada ręce pan Marian, który codziennie dojeżdża tędy do pracy i do domu. - Dziwię się, że tak utrudniają ludziom życie, a przecież również autobusy też tędy jeżdżą.

Żeby dojechać z ulicy Idalińskiej do Słowackiego, kierowcy muszą jechać ulicą Przejazd, a dalej na Bliską, która prowadzi do Słowackiego. Robią jednak niepotrzebne kółko.

- Powinni przed remontem przygotować się do objazdów i utwardzić ulicę Gałczyńskiego, którą można by było skrócić objazd - tłumaczy się nasz rozmówca.

NAWET MIEJSCOWI BŁĄDZĄ W ULICZKACH

Jak informują nas mieszkańcy Idalina, codziennie przynajmniej kilkunastu kierowców pyta ludzi o drogę, a co godne podkreślenia, robią to również miejscowi.

- Znaki są tak mylące, że ludzie po prostu nie wiedzą jak tamtędy jechać - mówi pan Stefan.

Drogowcy poprowadzili trasę wąskimi uliczkami i kierowcy wciąż błądzą. Zamęt jest między innymi przy wąskiej ulicy Przejazd, gdzie ruch blokują autobusy.

Od kilku dni zamknięty jest jeden pas ulicy Bliskiej na trasie objazdu. Samochody stoją tu w gigantycznych korkach.

Jednak największym absurdem jest wyłączenie z ruchu fragmentu ulicy Bliskiej, którą akurat jest poprowadzony objazd. W ciągu kilku minut tworzą się tu ogromne korki.

- Zagrodzili pół ulicy i nic nie robią od kilku dni - dodaje mężczyzna. - Jeden wielki chaos.