Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencje "Echa Dnia". Czy Szpital Powiatowy w Lipsku odesłał pacjentów "bo rentgen się zepsuł"? Dyrekcja placówki stanowczo zaprzecza

MAG
szpitallipsko.pl
Szpital w Lipsku bierze pieniądze za istnienie, a ludzi którym, trzeba pomoc odsyła z kwitkiem do domu - napisała do nas oburzona kobieta, której brat miał nie zostać przyjęty do lipskiej lecznicy.

„Jestem oburzona tym, co tam się wyprawia. Mój brat trafił na izbę przyjęć dwa tygodnie temu wskutek wypadku (maszyna rolnicza rozcięła mu palec u nogi), ale został odesłany do domu, gdyż rentgen nie działał” - pisała do nas kobieta, mieszkająca na co dzień w Kielcach. Było to 15 listopada.

Odsyłani pacjenci?

Jak opisywała skarżąca, tego dnia miał nie zostać przyjęty również „pacjent z wybiegniętym barkiem (przyniósł jedną rękę w drugiej), też został odesłany, bo rentgen nie działał. Nie dostali nawet recepty na lek przeciwbólowy” - napisała do nas kobieta.
Według niej, brat miał skierowanie do szpitala, ale i tak nie został przyjęty „z powodu braku miejsc”. Następnego dnia, czyli 16 listopada przyjęto go bez problemu. "Nie zmienia to faktu, że 15 listopada nikt nie udzielił mu pomocy. W takim wypadku powinni odwieźć go karetką do najbliższego normalnie funkcjonującego szpitala" - twierdzi kobieta.

Dyrekcja: nasz rentgen działa

Nina Siejko, dyrektor naczelna Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Lipsku, który prowadzi tamtejszy szpital powiatowy twierdzi, że opisywana sytuacja nie mogła mieć miejsca w jej placówce.

- Nasz aparat rentgenowski w ostatnich tygodniach działał bez zarzutu. To urządzenie jest w użyciu praktycznie przez całą dobę, a gdyby uległo awarii, musiałabym coś o tym wiedzieć - twierdzi dyrektor Nina Siejko.

Według niej, brak możliwości wykonania zdjęcia rentgenowskiego nie jest czynnikiem kwalifikującym do przyjęcia lub nieprzyjęcia pacjenta na oddział.

W szpitalu bez ortopedii

Jak przekonuje Nina Siejko, szpital całodobowo udziela pomocy medycznej, posiada również kontrakty na nocną i świąteczną pomoc lekarską.

- Nie posiadamy oddziału ortopedii, więc trudno byłoby nam kogokolwiek tam nie przyjmować. W nagłych przypadkach pacjenci są kierowani i przyjmowani w Szpitalnym Oddziale Ratownictwa, gdzie jest im udzielana pomoc. Nie wykonujemy również wysokospecjalistycznych zabiegów, tacy pacjenci są kierowani do innych szpitali - tłumaczy dyrektor lipskiego szpitala. - Myślę, że wiele osób po prostu nie wie jak funkcjonuje system ochrony zdrowia, stąd wynikają tego rodzaju nieporozumienia - dodaje.

Dyrektor Nina Siejko zachęca pacjentów, którzy poczuli się źle potraktowani do składania skarg. - Jest to dla mnie zawsze bardzo cenna informacją co należy zmienić, usprawnić lub poprawić - mówi dyrektor szpitala w Lipsku.

"Skargi nie wpływają, gdyż ludzie nie potrafią walczyć o swoje, szczególnie żyjący na wsi wszystkiego się boją" - komentuje zgłaszająca sprawę.

ZOBACZ TEŻ: Nowy starosta lipski o współpracy z gminami powiatu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie