- Jeżdżę do pracy na szóstą rano, a autobus z mojego przystanku odjeżdża kilka minut po godzinie piątej rano, na miejscu jestem około 5.30 i pół godziny na zimnie muszę czekać, żeby wejść do firmy. Kolejny autobus z mojego przystanku odjeżdża zaś o godzinie 6.05 - opowiada nam mieszkanka Idalina. - W takiej sytuacji jest wielu moich sąsiadów i znajomych z innych dzielnic miasta.
Osoby, które proszą o korektę rozkładów niezmiennie słyszą, że godziny odjazdów autobusów są dopasowane do rozkładu jazdy pociągów. - Ale nie wszyscy radomianie dojeżdżają do pracy pociągami! O nas też powinno się pomyśleć - irytują się nasi rozmówcy.
- Jeśli osoby, które jadą do Warszawy spóźnią się na pociąg będą czekać znacznie dłużej. Poza tym nie jesteśmy w stanie dopasować rozkładów do wszystkich pasażerów. Być może dodamy jeszcze jakiś kurs, ale trzeba rozważyć kwestie, na przykład czy będzie zainteresowanie, bo nie ma sensu, aby autobus jeździł pusty - mówił Dawid Puton, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.
ZOBACZ: KOBIETY O TYM IMIENIU SĄ NAJWIERNIEJSZYMI PARTNERKAMI [LISTA]
ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU. O zakazie handlu w niedzielę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?