Spotkanie będzie pożegnalnym występem Mariusza Wiktorowicza, asystenta Dariusza Luksa. Niespodzianką dla kibiców jest wolny wstęp na dzisiejszy mecz.
Radomscy siatkarze wierzą, że dziś zakończą pierwszy sezon gry w ekstraklasie. Rywalizacja o siódme miejsce toczona jest do dwóch zwycięstw. W niedzielę w Warszawie radomianie wygrali 3:1. Zawodnicy Jadaru chcą efektownie zakończyć sezon.
CHCĄ WYGRAĆ
Trener radomian Dariusz Luks przyznaje, że drużyna jest przygotowana na dwa spotkania. Nie oznacza to jednak, że nie zamierza rozstrzygnąć rywalizacji z Politechniką w dzisiejszym meczu. - Chcemy wygrać - stwierdza Luks. - Ale zdarzały się już różne przypadki w sporcie, dlatego plany związane z odpoczynkiem nie uwzględniają piątku, kiedy to zaplanowany został ewentualny trzeci mecz. Ale myślę, że zawodnicy postarają się o to, aby nie było potrzeby jego rozgrywania.
Ekipa radomskich siatkarzy chce się również zrewanżować "inżynierom" za dwie porażki w rundzie zasadniczej.
POŻEGNANIE WIKTOROWICZA
W składzie radomian nie zajdą poważniejsze zmiany. Podobnie jak w pierwszym meczu nie zagra kontuzjowany Sebastian Pęcherz. Nie zobaczymy również Kanadyjczyka Dallasa Sooniasa, który wrócił już do rodzinnego kraju. Niespodzianką będzie pojawienie się w zespole w charakterze zawodnika Mariusza Wiktorowicza, asystenta trenera Luksa.
- Mariusz kończy karierę zawodniczą. Zagrał w meczach pucharowych, ale nie miał do tej pory okazji wystąpić w barwach Jadaru w ligowym meczu. Dlatego przygotowaliśmy dla niego i dla kibiców niespodziankę. Będzie miał dziś doskonałą okazję do pożegnania z parkietami ekstraklasy - ujawnia Luks.
DOPING BEZ BILETÓW
Miłą niespodzianką dla wszystkich kibiców siatkówki będzie również to, że nie będą musieli kupować biletów na dzisiejsze spotkanie. Działacze zdecydowali, że wstęp na mecz z Politechniką jest wolny. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że mecz o siódme miejsce nie jest tak atrakcyjny jak pojedynek o mistrzostwo - mówi Bogdan Domagała, dyrektor Jadaru. - Liczymy, że kibice zjawią się licznie w hali i podziękują gorącym dopingiem drużynie za utrzymanie się w ekstraklasie, a zespół podziękuje kibicom za doping w trakcie sezonu efektownym zwycięstwem.
Rywale przyjadą do Radomia bez kontuzjowanych dwóch podstawowych zawodników - atakującego Radosława Rybaka i rozgrywającego Pawla Chudika.
RADOMSKI FINAŁ
Radomskie środowisko będzie miało swoich reprezentantów w meczu decydującym o mistrzostwie kraju. Piątkowe spotkanie pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Skrą Bełchatów poprowadzi dwójka radomskich arbitrów Janusz Soból i Sylwester Strzylak. Drugie ze spotkań pomiędzy tymi zespołami, wygrane 3:1 przez Skrę, jako drugi sędzia prowadził kolejny z radomskich arbitrów, Maciej Twardowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?