Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadar Radom cieszył się z ekstraklasy tylko przez dwa dni... Radomianie mogą spaść do I ligi. Dlaczego?

/sid/
Prezes Tadeusz Kupidura (na pierwszym planie) poinformował zawodników na poniedziałkowym treningu o możliwości zamiany miejsc z pierwszoligowym AZS Politechnika Warszawska
Prezes Tadeusz Kupidura (na pierwszym planie) poinformował zawodników na poniedziałkowym treningu o możliwości zamiany miejsc z pierwszoligowym AZS Politechnika Warszawska J. Stobiecki
Zaledwie 48 godzin po zapewnieniu sobie utrzymania w PlusLidze, siatkarze Jadaru Radom dowiedzieli się, że jednak mogą nie zagrać w ekstraklasie w kolejnym sezonie. Przed poniedziałkowym treningiem zostali poinformowani przez Tadeusza Kupidurę, właściciela drużyny, o możliwości zamiany miejsc z AZS Politechnika Warszawska.

Radomianie wygrali rywalizację z Politechniką w rundzie play out PlusLigi, degradując "inżynierów" do I ligi. Teraz może okazać się, że mimo wyniku sportowego, to jednak warszawski zespół grać będzie w przyszłym sezonie w ekstraklasie, bo ma sponsorów, gotowych wyłożyć kilka milionów złotych, a radomianie, finansowani przez firmy rodziny Kupidurów i miasto zagrają w I lidze.

Zawodnicy od kilku dni śledzili pogłoski o niepewnej przyszłości drużyny. Mimo tego w sportowej walce, na boisku wywalczyli miejsce w gronie dziesięciu najlepszych zespołów siatkarskich w Polsce. W poniedziałek oficjalnie dowiedzieli się o możliwości zamiany miejscami pomiędzy Jadarem, a pierwszoligową obecnie AZS Politechnika Warszawska.

- Zawodnicy przyjęli informacje do wiadomości - powiedział Kupidura. - Dla ich dobra chcę, aby decyzja zapadła jak najszybciej. Sądzę, że najpóźniej w ciągu dwóch dni, jako pierwsi dowiedzą się, jaka jest przyszłość zespołu.

Po rozmowie z prezesem, siatkarze rozpoczęli zajęcia w miejskiej hali. Nikt nie komentował sytuacji w czasie zajęć. Drużyna ma trenować do środy. Później zawodnicy otrzymają dziesięć dni wolnego. Być może więcej nie spotkają się na treningu w tym samym gronie.

Jedynym właścicielem Jadaru jest jego prezes, Kupidura, który posiada wszystkie akcje spółki. Wszelkie decyzje może więc podejmować samodzielnie. Władze miasta nie zdecydowały się przed dwoma laty na kupienie części udziałów Jadaru. Rada Miasta zdecydowała, że przez kolejne trzy lata będzie przeznaczać na klub kwotę 700 tysięcy złotych netto rocznie.

- Oficjalnie nic nie wiemy o planach dotyczących drużyny - przyznał Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za sport. - Nie odebraliśmy żadnych sygnałów, które mogłyby świadczyć o tym, że może dojść do zamiany pomiędzy Jadarem, a zespołem I ligi.

Prezes przyznaje, że faktycznie nie informował władz miasta o swoich planach. Rozmawiał o nich z rodziną i jak zastrzega, właśnie w rodzinnym gronie, wspólnie z synami Dariuszem, wiceprezesem klubu i Jarosławem, przewodniczącym rady nadzorczej podejmie ostateczną decyzję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie