Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jadar Radom w fatalnym stylu przegrał w Warszawie. Zobacz zapis relacji live

/sid/
Fragment meczu AZS Politechnika Warszawska – Jadar Radom. Na zdjęciu atak Arkadiusza Terleckiego (Jadar) blokuje Janusz Gałązka (Politechnika)
Fragment meczu AZS Politechnika Warszawska – Jadar Radom. Na zdjęciu atak Arkadiusza Terleckiego (Jadar) blokuje Janusz Gałązka (Politechnika) J. Stobiecki
W czwartym meczu rundy play out, Jadar Radom przegrał 0:3 z AZS Neckermann Politechnika Warszawska. W rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 2:2.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO

Tym razem spotkanie nie było porywającym pojedynkiem środkowych, którzy nie zdobyli tak wielu punktów jak w poprzednim meczu. Zresztą żaden z radomskich zawodników nie zdobył zbyt wielu punktów. Mecz w wykonaniu radomian zasłużył na miano jednego z najgorszych, jeśli nie najgorszego w tym sezonie.

O większości zawodników można powiedzieć, że byli na boisku, nie wnosząc wiele do gry zespołu.

Mecz poprzedziła minuta ciszy, ku czci ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiego. Kibice zgodnie odśpiewali hymn państwowy i zdecydowali, że całą pierwszą partię nie będą dopingować żadnej z drużyn.

Bez oklasków i okrzyków widowni lepiej rozpoczęli gospodarze, obejmując prowadzenie 6:3. Chwilę później przewaga miejscowych wzrosła do 4 punktów.

Radomianie kilkakrotnie próbowali zmniejszyć straty. Z zagrywki punktował Wojciech Żaliński, atakowali Maciej Pawliński i Robert Prygiel, jednak gra radomian nie "kleiła się". Po drugiej przerwie, przy stanie 20:15, Adrian Stańczak popełnił błąd w przyjęciu, a radomianie stracili wiarę w szansę wygrania seta i prawdopodobnie meczu. Partię zakończył potrójny blok na Pryglu.

W drugiej odsłonie tylko początkowo Jadarowi udawało się toczyć wyrównaną grę. Po asowej zagrywce Ardo Kreeka prowadzili na drugiej przerwie technicznej. Ale jak się okazało było to ostatnie prowadzenie radomian w tej partii. Przy słabym przyjęciu, ani Maikel Salas, ani Jarosław Macionczyk, który zastąpił go na boisku, nie byli w stanie rozegrać zaskakującej rywali akcji. Mnożyły się błędy. Warszawianie pewnie wygrali, a decydujący punkt zdobył Robert Milczarek, nominalny libero, z konieczności grający jako przyjmujący.

Jasne stało się, że trzeci set to "ostatni dzwonek" do poderwania się do walki. Początkowo radomianie prowadzili, ale podobnie jak w poprzedniej odsłonie, po drugiej przerwie technicznej inicjatywę oddali gospodarzom, którzy nie zmarnowali szansy na wygranie meczu i wyrównanie stanu rywalizacji. Najlepszym zawodnikiem został Sergiej Kapelus.

AZS Neckermann Politechnika Warszawska - Jadar Radom 3:0 (25:17, 25:21, 25:21) stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 2:2.

Politechnika: Neroj, Rybak, Kapelus, Milczarek, Gałązka, Kłos - Wojtaszek (libero) oraz Król.
Jadar: Salas, Prygiel, Żaliński, Pawliński, Kreek, Terlecki - Stańczak (libero) oraz Macionczyk, Bucki, Szumielewicz, Kaczmarek, Słomka.

POWIEDZIELI PO MECZU

Radosław Panas, trener Politechniki: - Cieszymy się ze zwycięstwa, bo porażka praktycznie wyeliminowałaby nas z dalszej walki. Pracowaliśmy nad mentalnością.

Jan Such, trener Jadaru: - Skracamy play outy do dwóch wygranych, bo jest remis po 2. Temu kto, jest w gorszej sytuacji, lepiej idzie gra. Zagraliśmy znacznie słabiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie