Jak świętowali zwycięzcy plebiscytu na Lekarza Roku 2008? (zdjęcia, video)

Rozmowy, gratulacje i serdeczności przy stołach zastawionych słodkościami - tak świętowali swoje sukcesy najpopularniejsi Lekarze Roku 2008 z Radomia i powiatów regionu.

Bankiet stał się okazją do spotkania towarzyskiego lekarzy, parlamentarzystów i samorządowców. Zabrakło na nim tylko głównej bohaterki wieczoru. Doktor Izabela Bober musiała bowiem wracać do pacjentów, ale jeszcze przed wejściem do budynku Teatru Powszechnego długo dyskutowała z wiceprezydent Anną Kwiecień.

W lekarskim towarzystwie rozmawiano oczywiście... o zdrowiu, ale na wesoło. Tematem pogawędek stała się także sztuka "Zimny Prysznic", którą obejrzeli goście wieczornej gali plebiscytu "Echa Dnia".
NA SŁODKO

Choć medycy świetnie wiedzą, że kalorie nie idą w parze ze zdrowiem, to nie przestrzegał nikt diety i chętnie sięgał po słodkości. Tort z Cukierni Gajda jako pierwszy pokroił Mieczysław Szatanek, przewodniczący Izby Lekarskiej w Radomiu.

- Najlepsza słodycz, to ta naturalna, ale takich pyszności warto skosztować - żartował lekarz.

Panowie chętniej sięgali po babeczki i inne ciasta. Galaretki i owoce degustowały zaś głównie panie.

- Lubię słodycze, ale nie warto z nimi przesadzać - śmiała się Mariola Żołyniak-Jabłońska.

RUSZYLI W TANY

Gościom, którzy woleli przekąsić coś innego, z pomocą przyszło stoisko radomskich Delikatesów Włoskich, na którym pojawiły się oczywiście specjały z tego kraju. Można było spróbować przepysznych serów, wędlin i dodatków do potraw kuchni włoskiej.

Do tego koniecznie wino, o które zadbał Dom Wina E-Koneser. Izabela Seweryn z Centrum Zdrowia i Urody Nefretete SPA zapewniła gości, że jeśli tylko komuś przybędzie kilogramów, to poleca zabiegi pielęgnacyjne.

Kto pojadł i porozmawiał mógł potańczyć. Pierwszy na parkiecie pojawił się lekarz psychiatra Robert Janduła. Następny taki bankiet już za rok. Pacjenci i czytelnicy "Echa Dnia" wybiorą wówczas Lekarza Roku 2009.