MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kajetan P. wciąż czeka na wyrok. Zabójca radomianki zaczął gryźć antyterrorystów w szyję, nos, uszy

jp
- Wstąpiło w niego zwierzę, nie byliśmy w stanie nawiązać z nim kontaktu. Kompletnie odleciał. Próbował pogryźć mojego kolegę i mnie, chciał nas ugryźć w szyję, nos, uszy - tak o zatrzymaniu Kajetana P., który zamordował radomiankę opowiada antyterrorysta Krzysztof Sowiński.

Szczegóły zatrzymania na Malcie, a następnie transportowania do Polski Hanibala z Żoliborza można znaleźć w dostępnej w sprzedaży książce „Antyterroryści. Polskie Elitarne Siły Specjalne w akcji”.

Morderstwo na Żoliborzu

Sprawa miała swój początek 3 lutego 2016 roku. W jednym z mieszkań na warszawskim Żoliborzu wybuchł pożar. Na miejscu strażacy znaleźli poćwiartowane ciało 30-letniej kobiety. Ciało miało też odciętą głowę. Głównym podejrzanym od razu stał się Kajetan P., który tego dnia miał mieć lekcję języka włoskiego z 30-latką- mieszkającą w Warszawie radomianką. Przez kolejne dwa tygodnie Kajetan P. był najbardziej poszukiwanym przestępcą w kraju. Ostatecznie policyjna specgrupa przemierzyła pół Europy, żeby na Malcie zatrzymać mężczyznę, którego w lipcu 2017 roku oskarżono o okrutną zbrodnię. Warszawski sąd niespodziewanie zwrócił jednak akt oskarżenia śledczym, uznając, że zawiera on braki. Po ich uzupełnieniu, w lutym 2018 roku, śledczy ponownie wystosowali do sądu akt oskarżenia. Po obserwacji psychiatrycznej, którą Kajetan P. przechodził w więzieniu w Radomiu biegli orzekli, że jest on niepoczytalny. Oznaczało to, że zgodnie z polskim kodeksem karnym nie może on być karany - co najwyżej można go poddać leczeniu. Druga ekspertyza mówiła jednak o poczytalności mężczyzny. W tym roku w lipcu, gdy miał już zapaść wyrok sąd nakazał wznowić proces uzasadniając to pojawieniem się nowych dowodów. Proces ruszył od nowa w listopadzie tego roku. Katarzynę J. pochowano na cmentarzu na ulicy Limanowskiego. Rodzice kobiety, którzy zatrudnieni byli radomskim oddziale Polskich Sieci Elektroenergetycznych, po śmierci córki nie mogli znieść traumy i zrezygnowali z pracy.

Zaczął szaleć w samolocie

Gdy zatrzymano Kajetana P. policja skąpo informowała o problemach z transportowaniem mężczyzny. Prokuratura informowała natomiast o tym, że mężczyzna zaatakował prowadzącą obserwację biegłą psycholog. W książce „Antyterroryści. Polskie Elitarne Siły Specjalne w akcji” znajdujemy szczegóły policyjnej akcji. „Na początku zachowywał się bardzo spokojnie. Przyprowadzili go na lotnisko, ja wytłumaczyłem mu całą procedurę. On był bardzo grzeczny, potulny jak owieczka. Odpowiadał na wszystkie pytania mniej więcej tak: Oczywiście nie ma sprawy, będę współpracował. Nie stwarzał żadnych problemów. Wyróżniał się na tle innych przestępców, bo o nic nie pytał. Zwykle przestępcy są rozmowni, ale Kajetan P. był inny przez trzy - cztery godziny nic nie mówił” - opowiada antyterrorysta. Zaczęło się, gdy mężczyźnie zdjęto w samolocie przed lądowaniem - zgodnie z wymaganymi przepisami - kajdanki.
„On wpadł w szał. Próbował się nam wyrwać. Nie wiem, czy nagle postanowił wyskoczyć przez kibel spadochronem nad Lublinem, czy zaatakować sterówkę z pilotami i przejąć cały samolot. W każdym razie coś mu się w głowie ubzdurało i rzucił się na nas. Wstąpiło w niego zwierzę, nie byliśmy w stanie nawiązać z nim żadnego kontaktu. Kompletnie odleciał. Próbował pogryźć mojego kolegę i mnie, chciał nas ugryźć w szyję nos, uczy. Zadziałaliśmy szybko, obezwładniliśmy go, skuliśmy mu ręce i nogi. Później usłyszał zarzut napaści na policjanta” - opowiada antyterrorysta Krzysztof Sowiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie