MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kampania wyborcza robiona na... wodzie? Podwyżki w Radomiu wciąż budzą emocje

ik
- Rosną ceny energii i koszty amortyzacji - wyjaśnia Leszek Trzeciak (z lewej). Na zdjęciu z Radosławem Witkowskim.
- Rosną ceny energii i koszty amortyzacji - wyjaśnia Leszek Trzeciak (z lewej). Na zdjęciu z Radosławem Witkowskim. Tadeusz Klocek
- Wszystko w rękach radnych. Jeśli chcą obniżki cen wody i dopłat do Wodociągów Miejskich mogą w każdej chwili i przegłosować taki wniosek - mówi prezydent Radomia Radosław Witkowski. Prezes spółki wodociągowej tłumaczy, że podwyżka była niezbędna, bo i jest niewiele większa niż zakładana inflacja. Każdy mieszkaniec miesięcznie będzie płacić więcej o 1 złotówkę.

Jak już pisaliśmy od 5 lipca ceny wody i odprowadzania ścieków w Radomiu wzrosły o około 4 procent. Nowe taryfy po raz pierwszy po zmianie przepisów zatwierdzało Państwowe Przedsiębiorstwo Wodne Wody Polskie. W latach poprzednich robiła to rada miejska.

Kto za to odpowiada

Niespodziewanie ceny wody stały się głównym tematem politycznych przepychanek w Radomiu. Najpierw konferencję zwołali radni Prawa i Sprawiedliwości. Jak przekonywali po to, żeby odkłamywać wypowiedzi jednego z wiceprezydentów, który na spotkaniach z mieszkańcami miał mówić, że to PiS i Wody Polskie odpowiadają za podwyżkę. - Wody Polskie tylko zatwierdziły taryfę, za podwyżkę odpowiada prezydent - mówili politycy PiS.

Zapowiedzieli też, że na najbliższej sesji, która ma się odbyć w sierpniu wystąpią do prezydenta o obniżenie cen wody.
Do Radomia przyjechał nawet dyrektor Wód Polskich z Warszawy, aby powtórzyć, że jego firma zatwierdziła zaproponowane przez wodociągi ceny. Przy okazji podkreślano, że Gospodarstwo Wodne stoi na straży „rzeczywistych kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków”. Dowiedzieliśmy się także, że miasto może z własnego budżetu dopłacić pieniądze wodociągom, żeby mieszkańcy płacili mniej.

Woda w kampanii

- Wody Polskie zatwierdziły nową taryfę, po zbadania wniosku Wodociągów Miejskich doszły do wniosku, że poziom cen jest właściwy. Rodzą się więc pytania, skoro wzrost cen, jak mówią radni, był jednak drastyczny to dlaczego narodowy operator je zatwierdził? A, jeśli był akceptowalny i został zatwierdzony to o co chodzi radnym - pyta Radosław Witkowski. - Odnoszę wrażenie, że rozpoczęła się kampania wyborcza.

Prezydent przypomina też, że Wodociągi Miejskie prowadzą inwestycje warte 770 milionów złotych, z czego 430 milionów pozyskały z Unii Europejskiej. W trwającym właśnie etapie prac zmodernizują 211 kilometrów sieci wodociągowych i kanalizacyjnych.

Radosław Witkowski też sięga po politykę i wylicza, że w czasie ośmiu lat rządów Andrzeja Kosztowniaka ceny zostały podniesione o 102 procent. W trwającej kadencji wzrosły w sumie o 25 procent.

A co z propozycją dopłat? - Wszystko w rękach radnych, jeśli przygotują pieniądze w budżecie miasta i przegłosują zmiany prezes dostosuje taryfę - odpowiada Radosław Witkowski.

Rosną koszty

Prezes Wodociągów Miejskich Leszek Trzeciak proponuje, żeby nic nie zmieniać, bo musiałby na przykład robić korektę wniosku unijnego, w nim nie ma mowy o dopłatach z miejskiej kasy. Są za to zapisane podwyżki cen wody. I tłumaczy, że są one nieuniknione, bo rosną między innymi koszty energii, spółka budując i modernizując sieci, oczyszczalnie ma coraz większy majątek więc rosną też koszty amortyzacji.

- My podnosimy cenę o 4 procent, a sama inflacja to już 2 procent. Myślę więc, że podwyżka jest na akceptowalnym poziomie - mówi Leszek Trzeciak. - Nowe taryfy obowiązują od 5 lipca, zmieniając je teraz stracilibyśmy wiarygodność.
Prezes Trzeciak prosi też, żeby nie porównywać Radomia do dużych miast, jak choćby warszawa. Tam zużycie wody stale rośnie. W Radomiu jest odwrotnie.

O tym, że w większych miastach cena wody jest niższa mówili też zresztą przedstawiciele Wód Polskich podczas konferencji w Radomiu. - W Warszawie wodociągi miały nawet ponad sto milionów zysków, jak my mamy się z nimi porównywać – pyta Leszek Trzeciak.

Będzie wniosek do prokuratury

Przepychanki polityczne wokół cen wody mogą się skończyć doniesieniem do prokuratury. Dyrektor kancelarii prezydenta Mateusz Tyczyński podczas piątkowej konferencji prasowej mówił o ulotkach, które mają trafiać do skrzynek mieszkańców Radomia. Ich autor, zdaniem dyrektora rozpowszechnia nieprawdziwe informacje. Nie wiadomo, kto jest autorem ulotek.

- Tam są nieprawdziwe informacje dotyczące wydatków Wodociągów Miejskich, zatrudnienia w spółce i gospodarki finansowej. Wszystko jest podparte nazwiskiem prezydenta – mówi Mateusz Tyczyński. - Wokół opłat za wodę rozpętało się szaleństwo. Prawnicy analizują sprawę ulotek, zastanawiamy się czy nie skierować jej do prokuratury pod kątem zniesławienia. Kampania zapowiada się ostro, ale nie może się opierać na kłamstwie. Trzeba to zastopować zanim pójdzie za daleko.

Wiemy jakim jesteś typem gościa weselnego! QUIZ

Zakazane pamiątki z wakacji - tego nie przywieziecie do domu!

TOP 18 zasad postępowania w czasie burzy

To jedne z najdłuższych wakacji! Zobacz wakacyjne memy!

Jesteś świeżo upieczonym kierowcą? Tych błędów się wystrzegaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie