Karol Grabda ustanowił rekord trasy maratonu, na leśnej trasie nad Pilicą, podczas Cross Festiwalu w Nowym Mieście - zobacz zdjęcia

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Start i meta zawodów umiejscowione były w miejscowości Wólka Magierowa w gminie Nowe Miasto nad Pilicą. Piękne tereny wodno- leśne z dziewiczą przyrodą mogły rekompensować zawodnikom trud wyboistej trasy. Jednak mnóstwo wystających korzeni, kamieni, dołków, ogromnych kałuż, a przede wszystkim piaszczyste podbiegi, to prawdziwy tor przeszkód nawet dla zaprawionych biegaczy. Ale każdy z nich na pewno powie, że było warto.

Jak tu pobiegniesz, na pewno za rok wrócisz

Nowe Miasto nad Pilicą to czarujące miejsce. Nawiasem mówiąc, w tym samym dniu, czyli 21 sierpnia odbył się w tym roku równie trudny - Maraton Wigry na Mazurach. Jednak malownicze miejsca u wybrzeży Pilicy niejednemu przypominały iście mazurskie krajobrazy. Nie trzeba więc daleko szukać takich bajkowych zakątków. Obszary nad Pilicą są niesamowicie piękne, bujnie wyposażone w przyrodę, a pachnący mech pod nogami i ogromne połacie pagórkowatych łąk i soczystych drzew, wynagradzają trud przebytych kilometrów.

Jedyny taki, organizowany nad Pilicą, crossowy, ale do pokonania, z bardzo dobrze oznakowaną trasą, przyjaznymi wolontariuszami podającymi napoje, z prawdziwymi bogatymi pucharami i miejscami na spektakularnym podium! A przy tym mnóstwo entuzjastycznych kibiców oraz pobudzająca muzyka, za każdym razem mijania pętli. Na pewno powrócisz tu za rok.

Piach, korzenie, ale niezwykle przychylna aura

Tradycyjnie, w ramach Festiwalu Biegów nad Pilicą przygotowano trzy dystanse: na 10 kilometrów, na 21 (półmaraton) i na 42 kilometry (maraton). Każdy zaczął bieg równo o godzinie 9, więc na początku na trasie było sporo biegaczy. Ci z najkrótszego dystansu przebiegli w szybkim tempie jedną pętlę, ci z półmaratonu-dwie, a maratończycy musieli aż cztery razy pokonać ten sam, wyboisty teren.

- Najgorsze były notoryczne korzenie na drodze oraz piaszczyste podbiegi - relacjonuje jedna z maratonek, która wśród kobiet zajęła pierwsze miejsce. - Na ostatnich kilku kilometrach koordynacja ruchów jest już tak słaba, że bardzo łatwo o kontuzję. Potknęłam się na korzeniu i bardzo mocno uderzyłam w stopę. Ostatnie dwa kilometry biegłam prawie "w powietrzu", bo ból nie pozwalał naciskać nogi.

Karol Grabda, zawodnik z klubu Biegiem Radom, zdobywca I miejsca open, z fenomenalnym, rekordowym na tej trasie czasem (2:57!), tak opowiada swoje wrażenia - Dzisiejszy maraton był jednym z najłatwiejszych ze wszystkich organizowanych tutaj edycji. To trzecie moje zwycięstwo w tym miejscu, ale aktualny wynik, będący rekordem trasy zawdzięczam przychylnej aurze. Do tej pory maraton nad Pilicą kojarzył się z morderczym upałem.

Mistrz tegorocznych zawodów jest z pewnością niedościgniony. Nawiasem mówiąc, nocą przed zawodami spał tylko nad ranem trzy godziny, gdyż miał nocną zmianę w pracy. I być może to jest prawdziwa tajemnica powodzenia.

Jedno jest pewne. Ten niepowtarzalny klimat nadpilicznych terenów przyciąga z roku na rok coraz więcej złaknionych wrażeń - tych sportowych i tych estetycznych - zapaleńców. Tym razem był rekord frekwencji. Na wszystkich dystansach łącznie pobiegło około 150 zawodników.

Wyniki - a więc da się tak biegać!

Crossowa Dycha - kobiety

1. Maria Matusik czas 44:00
2. Anna Błaszczyk czas 49:58
3. Anna Kowalczuk czas 52:42

Crossowa Dycha - mężczyźni

1. Adrian Wieczorek czas 39:55
2. Sylwester Ostrowski czas 40:13
3. Marcin Bielski czas 40:52

Półmaraton - kobiety

1. Agnieszka Plich czas 1:51
2. Katarzyna Bernardelli czas 1:52
3. Ewelina Kwiatkowska czas 2:02

Półmaraton - mężczyźni

1. Daniel Sujak czas 1:21
2. Grzegorz Neska czas 1:23:09
3. Jarosław Mirowski czas 1:23:34

Maraton - kobiety

1. Agnieszka Rudnicka czas 3:34
2. Tasiana Kulevich czas 4:12
3. Magdalena Łuszczyk czas 4:39

Maraton- mężczyźni

1. Karol Grabda czas 2:57 (rekord trasy!)
2. Piotr Knop czas 3:08
3. Grzegorz Neska czas 3:10

Cross Festiwal w Nowym Mieście